Andrzej Moniuszko
1 sierpnia 1944 r. o godz. 17.00, na rozkaz komendanta głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” siły AK zaatakowały niemieckie posterunki w Warszawie. Zryw Armii Krajowej, mający doprowadzić do opanowania stolicy kraju, został sprowokowany przez nasilające się pogłoski o Armii Czerwonej na przedmieściach miasta, a jej celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej. Bezskutecznie oczekując na pomoc aliantów, przez 63 dni żołnierze i cywile prowadzili heroiczną i osamotnioną walkę z wojskami niemieckimi. W czasie zrywu zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które oddziały niemieckie jeszcze przez ponad trzy miesiące metodycznie niszczyły. Ogrom strat poniesionych przez stronę polską w wyniku powstania powoduje, że decyzja o jego rozpoczęciu do dziś wywołuje polemiki.
Z okazji 77. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego Polacy zamieszkali w Chicago złożyli hołd bohaterom heroicznego zrywu. Obchody przed pomnikiem Polskiego Żołnierza w kwaterze kombatanckiej na cmentarzu Maryhill w Niles koło Chicago po raz siódmy zorganizowało Koło Chicago Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, którego jednym ze statutowych celów jest szeroko pojęta edukacja i upowszechnianie ideałów, tradycji i rzetelnej wiedzy o NSZ.
W uroczystości, w której wzięli udział: konsul RP w Chicago Piotr Semeniuk, Adam Bułat – starszy chorąży sztabowy VI Dywizji Powietrzno-Desantowej w Krakowie, kapitan żeglugi wielkiej Mirosław Ruwecki, hm. Beata Chodorowska Niebrugge i phm. Grażyna Kahl z ZHP – obwód Chicago, Helena Sołtys i Bernadetta Manturo, koordynatorzy z Przystanku Historia IPN w Chicago, działacze Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej, członkowie Klubu Motocyklowego Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość, uczniowie i nauczyciele z polonijnej szkoły im. Fryderyka Chopina w Palatine i przedstawiciele organizacji kibicowskich Legii Warszawa oraz Wisłoki Dębica. Szczególnie gorąco uczestnicy uroczystości przywitali gości honorowych spotkania. Byli nimi uczestnicy powstania warszawskiego: Krystyna Zielonka – łączniczka w punkcie sanitarnym na placu Trzech Krzyży i Tadeusz Gubała, ps. Tabaka powstaniec z kompanii 315 w zgrupowaniu Radosława, stacjonującej na ulicy Krochmalnej w dawnym sierocińcu Janusza Korczaka na Woli. Po powitaniu zgromadzonych, Emilia Walasiuk, zaproszeni goście i uczestnicy spotkania odśpiewali Mazurek Dąbrowskiego i Rotę. Wykonane utwory podkreśliły patriotyczne znaczenie imprezy i wprowadziły nastrój dumy i powagi.
Obok pomnika Polskiego Żołnierza dumnie stanęły poczty: 12. Pułku Ułanów Podolskich ze Stowarzyszenia Historycznego Armii Polskiej oraz Koła Chicago Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Polową mszę świętą odprawił ksiądz Marcin Zasada. W wygłoszonej homilii powiedział m.in.: – Te 63 dni były rzeczywiście kulminacją, emanacją ich sprzeciwu wobec najczystszego zła i barbarzyństwa, demagogii i dekadencji, nihilizmu i relatywizmu wrogów. Były one swoistą krucjatą przeciw zdehumanizowanemu komunizmowi i niemieckiemu nacjonalizmowi. (…) Ich postawa szacunku dla prymatu zobowiązania względem ojczyzny, tragizm i dramatyczne wybory definiują autentyczny patriotyzm i honor i akcentują prawdziwą historię Polski: poruszającą, pełną godności, splendoru i wielkości, ale i tragedii, bólu, cierpień i wielu zniszczeń.
Po mszy św. odbył się apel poległych, w którym wymienieni zostali nie tylko ci, którzy polegli, ale także dowódcy powstania warszawskiego, którzy zmarli śmiercią naturalną, jak również osoby zasłużone w kultywowaniu pamięci o powstaniu warszawskim. Punktualnie o godzinie „W” zapalono race i rozległ się przejmujący dźwięk syreny, przypominając zgromadzonym tragizm i dramaturgię wydarzeń sprzed 77 lat. Po apelu pod Pomnikiem Polskiego Żołnierza wieńce złożyli m.in. wojskowi, harcerze, uczniowie, kibice sportowi i członkowie klubu motocyklowego.
W czasie uroczystości głos zabrał konsul Piotr Semeniuk, który w swoim wystąpieniu podkreślił, że chociaż w sensie militarnym powstanie zakończyło się klęską, to pamięć o narodowym zrywie będzie pielęgnowana przez kolejne pokolenia Polaków, kształtując ich przywiązanie do idei niepodległościowych.
Na zakończenie obchodów Arkadiusz Cimoch, prezes Koła Chicago Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, podziękował weteranom za obecność. Mówił o roli, jaką spełnia reprezentowana przez niego organizacja, a która polega na przekazywaniu najmłodszemu pokoleniu wiedzy o historii i martyrologii narodu polskiego. Chociaż wydarzenia historyczne można oceniać z różnych, często skrajnych i przeciwstawnych sobie punktów widzenia, to zapominać o nich nie możemy, bo tworzą one pomost między przeszłością i teraźniejszością. Prezes Cimoch podkreślił również bezcenną wartość spotkań z uczestnikami tych wydarzeniach, które są gwarancją, iż prawda o nich nie zostanie zapomniana i wypaczona. Kończąc swoje wystąpienie, przeczytał dedykowany obecnym własny wiersz, zatytułowany „Dom”.
W części mniej oficjalnej uczestnicy obchodów mieli okazję na osobiste spotkania z honorowymi gośćmi uroczystości. Zbigniew Kwapisz z NSZ Koło Chicago poinformował zgromadzonych o zaangażowaniu koła w proces budowy pomnika Rzeź Wołyńska w Domostawie upamiętniającego „krwawą niedzielę” 11 lipca 1943. Paweł Szymański zaprezentował książkę Lucyny Kulińskiej Children of the Borderlands. Spore zainteresowanie wzbudziły też inne propozycje wydawnicze przygotowane przez Koło Żołnierzy NSZ w Chicago poświęcone II wojny światowej.
Andrzej Moniuszko