sobota, 23 listopada, 2024

Zupa ze słonecznika

Pomysły i propozycje zwolenników teorii globalnego ocieplenia z jednej strony budzą uśmiech politowania, ale z drugiej dają do myślenia, kto próbuje nami rządzić i jakimi metodami. Co gorsze, często wyssane z palca zagrożenia naszej egzystencji znajdują poklask na całym świecie, a także na szczeblach obecnej władzy od Białego Domu począwszy, a na lokalnych urzędach w rękach demokratów skończywszy.

A oto przykład jednej z ostatnich akcji. Aktywistki ekologiczne z ruchu Just Stop Oil oblały zupą pomidorową jedno z arcydzieł Vincenta van Gogha Słoneczniki, wystawiane w galerii w Londynie. Dwie młode aktywistki wylały zawartość puszek zupy na dzieło, którego cenę szacuje się na ponad 84 mln dolarów. Następnie kobiety przykleiły się do ściany muzeum. Po szczęśliwym odklejeniu obie zostały aresztowane.

Nie wiadomo za bardzo, jaki wpływ i związek z globalnym ociepleniem mają Słoneczniki van Gogha. Sama organizacja, z której pochodzą aktywistki, zapytuje na swoich stronach internetowych, czy sztuka jest warta więcej niż życie? Więcej niż jedzenie? Więcej niż sprawiedliwość? Zaznaczono przy tym, że wysokie koszty życia i kryzys klimatyczny napędzane są przez gaz i ropę. Kolejne proponowane licencje na wydobycie ropy i gazu zniszczą całą naszą kulturę, a także cywilizację w znanej nam formie – można dalej przeczytać. Artystów i miłośników sztuki organizacja wzywa przy okazji do przyłączenia się do „cywilnego sprzeciwu”. Forma i sposób przeprowadzenia tego sprzeciwu jest jednak nad wyraz absurdalna. Wątpliwym jest, by wydobycie ropy naftowej i gazu na świecie zniszczyło w jakikolwiek sposób naszą kulturę. Natomiast oblewanie wystawianych dzieł sztuki doprowadza je do natychmiastowego zniszczenia.

Niestety podobnych oszołomów na świecie nie brakuje. Wcześniej dwójka działaczy klimatycznych przykleiła swoje dłonie do obrazu Picassa w Narodowej Galerii w Australii, by zwrócić uwagę na problemy środowiskowe. Zostali aresztowani, obraz na szczęście nie ucierpiał. Pod obrazem aktywiści rozłożyli transparent z napisem: „Chaos klimatyczny = wojna i głód”. Pomysłodawca akcji twierdzi, że w obecnej chwili nie ma zbyt ekstremalnych działań, by skupić uwagę ludzi na zmianach klimatu. W poszukiwaniu tych ekstremalnych działań aktywiści dopuszczają się opisanych występków. Czy mogą one zahamować ocieplanie klimatu? Należy wątpić.

Jacek Hilgier

pointpub@sbcglobal.net

Najnowsze