Świat, jaki jeszcze nie tak dawno był wytworem wyobraźni twórców science fiction, na naszych oczach staje się rzeczywistością. Niesie ona ze sobą szereg udogodnień, ale i zagrożeń, z których często nie zdajemy sobie sprawy lub je ignorujemy. W takich kategoriach należy postrzegać zaawansowane prace nad sztuczną inteligencją, która może być zbawiennym, ale i zabójczym instrumentem.
Na pewno może pomóc, bo przykładowo czy jest możliwe, żeby przewidzieć globalne kryzysy na długie lata przed ich wystąpieniem i tym samym im zapobiegać, korzystając z systemów zbudowanych na sztucznej inteligencji? Prace nad swoistą „szklaną kulą”, która mogłaby zapobiec takim kryzysom jak chociażby na Ukrainie, już się rozpoczęły. Ogromny postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji sprawia, że można poważnie o tym myśleć.
Żyjemy w społeczeństwie kryzysowym i istnieją różne rodzaje niepożądanej przyszłości. Badając przyszłe kryzysy, na podstawie tych, które miały już miejsce, musimy znaleźć rozwiązania, aby im zapobiec. Grupa naukowców z całego świata pracuje nad projektem „Przewidywanie przyszłości pokoju i wojny”. Sprawa jest naprawdę poważna i choć program może wydawać się inspirowany rosyjską agresją na Ukrainę, to pomysł pojawił się już wcześniej. Ale decyzje podejmowane w ostatnich latach przez Putina, które doprowadziły do wojny, z pewnością będą cennym materiałem analitycznym. Głównym jednak celem pozostaje stworzenie systemu do przewidywania przyszłych wydarzeń z nawet dziesięcioletnim wyprzedzeniem.
Ważne jest, aby skupić uwagę na rzeczach, o których jeszcze nawet nie myślimy. I nie chodzi jedynie o wojny, ale również o inne globalne kryzysy i zagrożenia, które w dobie szybkich i przełomowych zmian technologicznych wydają się nawet większym zagrożeniem. To np. koncentracja władzy wśród firm zarządzających naszymi danymi czy zagrożenia związane ze sztuczną inteligencją, jak i pojawiającymi się tu i tam zabójczymi robotami. Szybkość, z jaką ewoluowała sztuczna inteligencja, niekoniecznie we właściwą stronę w ciągu krótkiego czasu, to dowód na to, że potrzebujemy instrumentu do przewidywania sytuacji kryzysowych.
Jest to jednak ogromne wyzwanie, nad którym prace już się rozpoczęły. Oby z korzystnym dla wszystkich skutkiem.
Jacek Hilgier
pointpub@sbcglobal.net