sobota, 23 listopada, 2024

Lotnicze eldorado

Stan branży lotniczej w USA daleki jest od tytułowego odniesienia. Ba!, można spokojnie stwierdzić, że w porównaniu do reszty świata sytuujemy się na szarym końcu stawki. Większość amerykańskich lotnisk jest przepełniona do granic możliwości, niefunkcjonalna, na niektórych, jak np. w Chicago, trwają niekończące się remonty i przebudowy. Ostatnio, tuż przed lipcowym świętem, we wschodnich stanach USA od Massachusets po Florydę przechodziły letnie burze z opadami deszczu. Spowodowało to prawdziwy paraliż na lotniskach w Bostonie, Nowym Jorku i Waszyngtonie DC. Tysiące połączeń było opóźnionych, setki odwołanych, pasażerowie stali w kilometrowych kolejkach do odprawy. Tak wygląda branża lotnicza w USA pod kierownictwem demokratycznego sekretarza transportu Pete’a Buttigiega.

Na przeciwnym biegunie są kraje nie uchodzące za gospodarcze potęgi. I tak np. Indie obecnie są najszybciej rozwijającym się rynkiem lotniczym na świecie. Według prognoz Airbusa liczba pasażerów powinna tam wzrosnąć ze 165 mln w 2019 r. do 641 mln w 2041 r. Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu, w nadchodzących latach władze tego kraju będą musiały zbudować kilkudziesiąt lotnisk, kupić setki samolotów oraz przeszkolić dziesiątki tysięcy pilotów i pracowników obsługi technicznej.

Sektor lotniczy w Indiach rozwija się najdynamiczniej na świecie i nic nie zapowiada, by w kolejnych latach coś miało się zmienić. Obserwując lotniska w Indiach, można odnieść wrażenie, że nigdy nie pustoszeją. W ramach rządowego programu oddano już do użytku 73 nowoczesne porty lotnicze, których celem jest rozwój połączeń między mniejszymi miejscowościami a głównymi miastami, by podróże lotnicze stały się dostępne dla wszystkich chętnych.

W ciągu najbliższych 20 lat Indie będą musiały kupić 2210 nowych samolotów, czyli około 100 maszyn rocznie. Już teraz krajowe linie lotnicze osiągają współczynnik wypełnienia samolotów w dni powszednie na poziomie 90 proc. By temu podołać, w lutym br. Air India złożyły rekordowe zamówienie na 470 maszyn u Boeinga i Airbusa. Każdego tygodnia francuska spółka dostarcza jeden samolot do Indii, ale według szacunków branży lotniczej tempo to wzrośnie co najmniej dwukrotnie.

Jacek Hilgier

pointpub@sbcglobal.net

Najnowsze