czwartek, 21 listopada, 2024

Dlaczego banki nagle zamykają konta klientów?

Ron Lieber i Tara Siegel Bernard

Powody są różne, ale jeśli chodzi o istotę sprawy, wszystko sprowadza się do tego samego. Klienci banków otrzymują pocztą list z informacją, że instytucja zamyka wszystkie ich bieżące i oszczędnościowe rachunki. Ich karty debetowe i kredytowe również są zablokowane. Wyjaśnienie, jeśli w ogóle jakieś się znajduje, zwykle nie zawiera żadnych przydatnych szczegółów. 

A może klienci w ogóle nie dostają żadnego listu. Zamiast tego odkrywają, że ich konta już nie działają, gdy są w sklepie spożywczym, w wypożyczalni samochodów czy w bankomacie. Kiedy w panice dzwonią do swojego banku, przedstawiciele początkowo okazują zaniepokojenie. – Och, nie, bardzo mi przykro – mówią. – Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby temu zaradzić

Ale później następuje charakterystyczna pauza i zmiana tonacji. – Zgodnie z umową dotyczącą Twojego konta, możemy je zamknąć z dowolnego powodu, w dowolnym momencie – często brzmi komunikat. 

Sytuacje te banki nazywają „wyjściem” lub „zmniejszeniem ryzyka”. To nie jest standardowa procedura dla osób, którym odrzucono zbyt wiele czeków. Zamiast tego uruchomił się ogromny aparat bezpieczeństwa, poczynając od organów regulacyjnych w Waszyngtonie, a kończąc na menadżerach banków ds. bezpieczeństwa i pracowników oddziałów obserwujących klientów. Celem jest zwalczanie oszustw, terroryzmu, prania brudnych pieniędzy, handlu ludźmi i innych przestępstw. 

W tym procesie banki usuwają coraz większą liczbę osób, rodzin i właścicieli małych firm. Często nie mają oni bladego pojęcia, dlaczego ich banki zwróciły się przeciwko nim. 

Ale prawie zawsze pojawiają się sygnały ostrzegawcze – na przykład transakcje, które wydają się nietypowe – powodują one zamknięcie konta. Generowane algorytmicznie ostrzeżenia są codziennie przeglądane przez pracowników banku. 

Banki na ogół nie mówią, jak często zamykają konta klientów w ten sposób i nie śledzą tego, jak często popełniają błędy. Ale dane federalne dostarczają pewnych wskazówek. 

Zgodnie z prawem banki muszą złożyć „raport o podejrzanej działalności”, znany jako SAR, w przypadku wykrycia transakcji lub zachowań, które mogą naruszać prawo, takich jak nieoczekiwanie duże transakcje gotówkowe lub przelewy finansowe z bankami w krajach wysokiego ryzyka. Według Thomson Reuters, w 2022 r. banki złożyły więcej niż 1,8 mln SAR, co oznacza wzrost o 50 proc. w ciągu zaledwie dwóch lat. W 2023 r. liczba ta zbliżyła się do 2 milionów. 

Wiele SAR – chociaż nie zawsze – prowadzi do zamknięcia konta klienta. Prawa federalne nie mają zastosowania, jeśli chodzi o przyczyny zamknięcia konta. Ale badanie New York Times przeprowadzone na ponad 500 przypadkach usunięcia klientów przez ich banki oraz wywiady z kilkunastoma obecnymi i byłymi specjalistami z branży bankowej – ilustruje chaos i zamieszanie, jakie powstają, kiedy banki samodzielnie decydują o usunięciu klientów. 

Ludzie nie są w stanie terminowo płacić swoich rachunków. Banki często potrzebują kilku tygodni na przesłanie sald. Kiedy instytucje blokują ich karty kredytowe, tracą oni zdolność kredytową. W konsekwencji wypowiedzenia umowy z bankiem małe firmy mają często trudności z wypłatą wynagrodzeń i muszą wyjaśniać dostawcom i partnerom, że nagle nie mają konta bankowego. 

Gdyby brak wyjaśnień i odwołanie od takiej decyzji nie wystarczały, klienci, którzy przeszli dalsze procedury, nie wiedzą, czy nie ma jakiegoś oznaczenia w ich dokumentach, który spowoduje powtórzenie takiego zdarzenia w innym banku. Jeśli bank jest w programie SAR, zgodnie z prawem nie może Ci o tym powiedzieć, a rząd federalny ściga tylko niewielką liczbę osób, które banki dokumentują w swoich SAR. 

W rezultacie nie wiesz, o co jesteś podejrzany. – Czujesz się, jakbyś miał na sobie coś odblaskowego – powiedziała Caroline Potter, której konta w Citibank zostały nagle zamknięte w zeszłym roku. 

Banki, stawiając czoła coraz bardziej rozbudowanym regulacjom prawnym i osobom, które kontrolują ich przestrzeganie, okazują odrobinę współczucia. 

– Chcemy budować długoterminowe relacje z naszymi klientami, dlatego konta są zamykane dopiero po dokładnym zapoznaniu się ze sprawą i rozważeniu faktów – powiedział Jerry Dubrowski, rzecznik JPMorgan Chase, największego banku w kraju z 80 milionami klientów indywidualnych i 6 milionami małych firm. Byli posiadacze kont w banku Chase przesłali prawie 200 tys. skarg do Timesa

– Działamy zgodnie z naszym programem, spójnym z naszymi zobowiązaniami regulacyjnymi – kontynuował Dubrowski. – Wiemy, że może być to frustrujące dla klientów, ale musimy przestrzegać tych zobowiązań

Dodał, że „zdecydowana większość przypadków zamknięcia kont bankowych jest prawidłowa, zgodna z obowiązującymi przepisami, których jesteśmy zobowiązani przestrzegać”, a liczba zamkniętych rachunków stanowi jedynie ułamek ogólnej działalności banku. 

Federalne dane dotyczące rodzajów SAR składanych przez banki pokazują, czego najbardziej się one obawiają. Według Thomson Reuters, w zeszłym roku banki składające SAR oznaczyły kategorie obejmujące: podejrzane czeki, obawy dotyczące źródła środków finansowych oraz „transakcje bez wyraźnego celu ekonomicznego, biznesowego lub zgodnego z prawem”. 

Dla byłych pracowników banku bezduszne dane nie ukazują spustoszenia, jakie banki w ten sposób sieją. – Nie ma w tym żadnego pierwiastka ludzkiego, to tylko liczby na ekranie – powiedział Aaron Ansari, który programował algorytmy sygnalizujące podejrzaną aktywność. – To nie znaczy: „Nie, to samotna matka prowadząca firmę zajmującą się opieką nad dziećmi”. To jest: „Oznaczyłeś te pola jako budzące podejrzenia” – odpadasz

Poniżej znajdują się profile klientów, którzy stracili swoje konta oraz analiza, jakie zachowania klientów mogły skłonić banki do podjęcia takich decyzji. 

Seria niezwykłych depozytów 

Bryan Delaney był właścicielem kilku barów w Nowym Jorku przez dziesięciolecia i wraz ze swoją partnerką biznesową oraz główną menadżer, Jennifer Maslanką, mieli długoletni, wypracowany system obsługi gotówki: trafia ona do banku w piątki i poniedziałki. 

Wraz z rozpowszechnieniem kart kredytowych na przestrzeni lat, wielkość depozytów malała. Aby ułatwić rozliczanie nowych pracowników, którzy rozpoczęli pracę w czasie pandemii, Delaney i Maslanka często zaokrąglali wpłaty do pełnych tysięcy, a resztę gotówki trzymali pod ręką, aby wyrównać kwoty. 

W tym roku Chase zamknął konto baru, a także osobiste konta czekowe i kredytowe Delaneya, jego żony i Maslanki, dając im kilka tygodni na załatwienie pozostałych spraw bankowych. 

Prawo federalne wymaga od deponentów wypełnienia formularza, jeśli wpłacają lub wypłacają więcej niż 10 tys. dolarów w gotówce. Czasami, aby nie ściągać na siebie uwagi władz, posiadacze rachunków tworzą pewne „struktury”, dokonując serii transakcji o wartości nieco poniżej 10 tys. dolarów. Jest to jeden z głównych powodów, dla których banki składają raporty o podejrzanych działaniach. 

Dubrowski, rzecznik JPMorgan Chase, powiedział, że duża liczba depozytów tego baru była rzeczywiście problemem. 

– Musimy znać naszych klientów i monitorować przepływ transakcji w naszym banku” – powiedział. – Obejmuje to przypadki, gdzie widzimy powtarzalne wpłaty gotówkowe, które są tuż poniżej progów raportowania zgodnie z prawem federalnym.

Delaney powiedział, że nie zajmował się tworzeniem żadnych struktur, kiedy wpłacał pieniądze w zaokrąglonych kwotach. Powiedział, że cała gotówka pochodziła z prowadzenia baru, a on zgłosił swoje dochody i zapłacił podatki zgodnie z obowiązującym prawem. 

Wyjaśnienia banku są szczególnie irytujące, biorąc pod uwagę fakt, że on i Maslanka przez całe lata wypełnili wiele formularzy na 10 tys. dolarów.  – Co można zyskać nie wypełniając go? – powiedział. – Jakie ryzyko wiąże się z jego wypełnieniem? Zrobiłem jedno i drugie, jeśli uzasadniały to depozyty

– Ciągle jestem bardzo zdezorientowana – powiedziała Maslanka. – Myślisz, że jestem częścią jakiejś podziemnej mafii i zajmuję się praniem pieniędzy w moim małym barze piwnym? 

Związki z marihuaną 

W przypadku Caroline Potter problem zaczął się od rozmowy telefonicznej. 

– Były to dziwne telefony z bardzo tajemniczego działu obsługi klienta i oni ciągle pytali o nasze zwroty podatków – powiedziała. – Nikt nie widzi moich zwrotów podatków poza IRS i moim CPA

Potter i jej mąż przenieśli się do Idaho w czasie pandemii, sprzedając swój stary dom w Nowym Jorku i kupując nowy. Duże sumy pieniędzy przepłynęły pomiędzy ich różnymi kontami w Citibank – sprzedaż, spłata kredytu hipotecznego, zaliczka na nowe mieszkanie, ale nie było w tym nic, czego bank nie widziałby wcześniej. 

Potem, nagle, Citi zamknął wszystko, łącznie z ich bieżącymi kontami i kartami kredytowymi. Małżonkowie próbowali uzyskać jakieś wyjaśnienia, ale niczego nie udało im się ustalić, co było bardzo frustrujące. 

– Miałam wrażenie, że istnieje jakiś tajny wydział, o którym nikt nie wiedział poza osobami, które tam pracują – powiedziała Potter. 

Ma przeczucie, że Citi nie podobało się, iż dochody jej męża pochodzą z bezpośrednich depozytów od firmy produkującej konopie indyjskie, która niedawno przejęła jego pracodawcę. Czy firma ta znajduje się na jakiejś czarnej liście prowadzonej przez Citi?

Citi odmówił komentarza, mimo że Potter udzieliła bankowi pozwolenia na wypowiadanie się na temat kont pary. 

Międzynarodowe połączenia

Oore Ladipo, pochodzący z Nigerii, pracował jako analityk danych w Morgan Stanley w Nowym Jorku – była to praca kontraktowa – zdobywając jednocześnie tytuł magistra w zakresie metody ilościowej i modelowania. 

Po uzyskaniu dyplomu, Ladipo otrzymał ofertę stałego zatrudnienia, ale nie mógł rozpocząć pracy, dopóki nie otrzymał dokumentów o zatrudnieniu od rządu federalnego. Zajęło to kilka miesięcy, więc jego rodzice – wówczas oboje urzędnicy – przesyłali mu pieniądze z Nigerii, prawdopodobnie około 1,5 tys. dolarów miesięcznie, aby pomóc mu opłacić czynsz w 2018 r. 

Tego lata Chase wysłał mu list, w którym poinformował, że jego konta zostaną zamknięte. – Wiedzieli o moich studiach, pracy, historii rodziny, ale mimo to, po prawie dziesięciu latach, zamknęli moje konto – powiedział. Ladipo, obecnie 30-latek, który był klientem Chase od czasu, kiedy w 2010 r. przeprowadził się do Ohio na studia. 

Ladipo poczuł się zdezorientowany i zdradzony, ale uważał, że najbardziej prawdopodobnym „winowajcą” całej tej sytuacji były połączenia nigeryjskie. 

– W tym scenariuszu nie możesz tak naprawdę negocjować – powiedział. – Nie rozmawia się bezpośrednio z osobą, która jest upoważniona, aby Ci powiedzieć, co poszło nie tak

Połączenia i podejrzane przelewy elektroniczne to kolejny częsty powód, dla którego banki składają SAR. Jednak w przypadku Ladipo przyczyną podejrzeń była trzecia strona – podejrzany o oszustwo, który serfował w jego sieciach transakcji. 

– Musimy znać naszych klientów i monitorować transakcje, które przepływają przez nasz bank – powiedział Dubrowski, który podkreślił, że bank nie oskarża Ladipo o dokonanie jakichkolwiek nadużyć. – Dotyczy to przypadków, w których podejrzewamy, że w transakcjach biorą udział strony trzecie powiązane z potencjalnymi oszustwami

To wyjaśnienie nie zadowoliło Ladipo, który powiedział, że brak konkretów sprawił, iż zaczął się zastanawiać czy nawet jego czek wystawiony na zapłatę czynszu mógł wzbudzić podejrzenia lub czy okoliczności jego życia mogły sprawić, że jego konta wymagają bliższego przyjrzenia się. 

– Nie potrafię stwierdzić czy pochodzenie z innej części świata czyni ze mnie większe ryzyko dla algorytmu, czy też panuje uprzedzenie wobec takich ludzi jak ja w ich procesie decyzyjnym – powiedział. 

Nietypowe wypłaty gotówki

Kiedy Steven Ferker kupił dom w Nowym Jorku pod koniec 2016 r., wypłacał pieniądze z jednego ze swoich rachunków Citi w kwotach od 7 do 12 tys. dolarów, aby zapłacić swojemu wykonawcy, który zażądał płatności gotówką. W 2017 r. korzystał także z karty kredytowej Citi na okres 12 miesięcy bez oprocentowania, aby zakupić wyposażenie do kuchni.

Był zaskoczony, kiedy bank zadzwonił do niego z zapytaniem dlaczego regularnie wypłaca gotówkę. Za każdym razem wyjaśniał sytuację. – Zakładałem, że dzwonią, żeby upewnić się, iż ktoś nie kradnie moich pieniędzy i byłem z tego zadowolony – powiedział. – Ale nigdy się nad tym dłużej nie zastanawiałem, dopóki nie wyrzucili mnie z banku

Citi odmówił komentarza.

Ferker zdawał sobie sprawę z ostrożności banków w stosunku do dużych transakcji przelewanych w zaokrąglonych liczbach, ale on pobierał własne pieniądze i od razu przekazywał je wykonawcy, którego efekty pracy były widoczne. – Gotówka jest prawnym środkiem płatniczym w tym kraju – powiedział. – Rozumiem, że ludzie ukrywają swoje dochody, ale pomyślałem, że mnie ten temat nie dotyczy. To sprawa banku

Historia kryminalna

Nick Seidel, lat 42, pochodzący z Chicago, z którym trzykrotnie bank zrywał współpracę. Chase rzucił go jako pierwszy. Następnie, po 18-miesięcznej współpracy z Fifth Third, on również zamknął jego konta. 

W BMO Harris, Seidel nawiązał kontakt ze swoim osobistym doradcą i opowiedział mu o swoich problemach z bankami oraz swoich podejrzeniach, co może za tym stać: odsiadywał wyrok w więzieniu. 

Doradca zapewnił go, że nie będzie to stanowić problemu, dopóki tak się nie stało: list dotarł mniej więcej 18 miesięcy później. Seidel zabrał go, żeby pokazać go swojemu bankierowi. „Nie ma mowy” – Seidel przypomniał mu, co sam wcześniej powiedział. Urzędnik gdzieś zadzwonił, po czym wpisał coś do swojego komputera. 

– Nie powinienem Ci tego mówić – rzekł. Odwrócił monitor komputera w taki sposób, żeby Seidel mógł to zobaczyć. 

To było jego zdjęcie policyjne sprzed około 10 lat. 

– Nigdy nie miałem żadnych problemów z bankami, żadnych przekroczeń stanu konta, ani żadnych podejrzanych działań – powiedział Seidel. – Najwidoczniej niektóre banki przeprowadzają publiczne przeszukania swoich klientów i rezygnują z nich, jeśli mieli wcześniej kłopoty z prawem. Jest to zawsze frustrujące, nieprzyjemnie i zawstydzające doświadczenie

W 2011 r. Seidel ukradł BMW z 2002 r. sprzedawcy samochodów i posłużył się 20-dolarowym fałszywym banknotem, pośród innych popełnionych przestępstw. Odsiedział pięć lat w więzieniu, gdzie przeszedł terapię poznawczo-behawioralną i zdobył kilka certyfikatów asystenta prawnego. 

Seidel zaoszczędził pieniądze, które zarobił na sporządzaniu dokumentów prawnych dla innych więźniów. Po wyjściu na wolność w grudniu 2015 r. odebrał go przyjaciel i obaj udali się prosto do banku, aby Seidel mógł od nowa rozpocząć swoje życie. 

Korzystając z wydanej karty identyfikacyjnej przez władze stanowe i czeku z Departamentu Więziennictwa, otworzył konto czekowe w Chase. – To nie było tak, że oni nie wiedzieli – powiedział. Jednak bank później zamknął konto, gdy dowiedział się, że posługiwał się wcześniej fałszywymi pieniędzmi. 

– Wierzymy w dawanie drugiej szansy ludziom po wyrokach, jednocześnie przestrzegając naszych zobowiązań w zakresie ograniczania potencjalnych przestępstw finansowych – powiedział Dubrowski. – Tak więc klienci, którzy mieli wcześniej wyroki skazujące za przestępstwa finansowe, mogą nie być w stanie otworzyć u nas konta przez pewien czas

Fifth Third i BMO Harris odmówiły komentarza w sprawie Seidela, pomimo że wyraził na to zgodę. 

Seidel, który ma kredyt hipoteczny w Fifth Third i został przyjęty na prawnicze studia magisterskie, pracuje jako asystent prawny na podstawie umowy z federalnym organem regulacyjnym. Ciekawostka: pomaga w dochodzeniach w sprawie oszustw, a praca ta wymagała dokładnego sprawdzenia jego przeszłości. 

Ale nadal ma otwarte dwa konta bankowe w ramach planu awaryjnego. 

Pule pożyczek społecznościowych

Banki nie lubią żadnych modeli, które wyglądają jak oszustwo i będą blokować zachowania klientów, które wydają im się podejrzane. 

Jednak klienci banków często nie mają możliwości, aby wytłumaczyć się w danej chwili. Kiedy Rosanna Bynoe, która mieszka z mężem w San Francisco, otworzyła nowe konto w Chase, powiedziała przedstawicielowi banku dokładnie do czego zamierza go używać: do susu. 

Susus to wspólnotowe pule oszczędności i pożyczek; często wybierają oni spośród siebie osobę nadzorującą, która zbiera i dystrybuuje pieniądze. Mama i babcia Bynoe przez całe lata odkładały w ten sposób pieniądze, a Bynoe i jej mąż próbowali w tym uczestniczyć drogą elektroniczną. Co tydzień wysyłali tę samą kwotę za pośrednictwem Zelle, elektronicznej platformy płatniczej, której Chase jest współwłaścicielem, do tej samej osoby, która była kimś w rodzaju kapitana susu. 

Pewnego dnia w 2019 r., Bynoe i jej mąż stracili dostęp do swoich kont bankowych i kart kredytowych. Mąż Bynoe udał się do bankiera oddziału, wyjaśnił mu na czym polega susu i pokazał jak kwota ryczałtowa oszczędności wracała na konto pary każdego roku przez trzy lata. 

To nie pomogło. – To było tak, jakby mówił do maszyny – powiedziała Bynoe. 

Cała sytuacja była zaskakująca i jednocześnie bardzo irytująca – powiedziała. Dlaczego bank ma jej mówić jak często i na jaką kwotę może posługiwać się swoimi pieniędzmi? Dlaczego nie powiedział jej z wyprzedzeniem, że może mieć problem, kiedy deklarowała swoje zamiary?

A biorąc pod uwagę długą historię rasizmu w branży bankowej, czy fakt, że wiele czarnoskórych osób korzysta z susus miało coś wspólnego z zamknięciem jej konta?

– Jaka część naszego profilu informuje Cię, że prowadzimy przestępczą działalność? – powiedziała Bynoe, będąca przedstawicielem rasy mieszanej, powtarzając pytanie, na które bankierzy z oddziału Chase nie odpowiedzieli. – Jeśli problem ten w nieproporcjonalny sposób dotyka osoby ciemnoskóre, należy się temu przyjrzeć

Dubrowski powiedział, że ogólny przepływ pieniędzy nie wydawał się być prawidłowy. – Musimy znać naszych klientów i monitorować transakcje przepływające przez nasz bank, włączając w to przypadki, w których bank dostrzega model aktywności, który można powiązać z oszustwem – powiedział. 

– Nie zamykamy kont ze względu na rasę, pochodzenie etniczne czy narodowość i nie zrobiliśmy tego w tym przypadku – dodał. 

Bynoe zadzwoniła w kwietniu do przedstawiciela banku Chase ds. kart kredytowych, aby dowiedzieć się jak długo będzie trwała blokada. Przedstawiciel powiedział, że na całe życie. Dubrowski powiedział, że nie ma zakazów dożywotnich i że bank podejmuje decyzje indywidualnie w każdym przypadku. 

Bynoe i jej mąż uznali, że działania Chase będą miały dla nich długofalowe negatywne skutki dla ich kondycji finansowej.

Tłum. Anna Tokarska

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najnowsze