Amerykańskim miliarderom Ziemia już nie wystarcza na spełnianie swoich ambicji i zachcianek. Najwyraźniej znudziły im się prywatne odrzutowce, limuzyny, luksusowe jachty, wymarzonym środkiem lokomocji stają się dla nich teraz rakiety, co powoduje, że kosmiczna turystyka nabiera rozpędu.
Najpierw w kosmos poleciał Richard Bronson na pokładzie swego komercyjnego statku. Tydzień po nim własnym statkiem kosmicznym o nazwie New Shepard w przestworza wzbił się wraz z załogą najbogatszy człowiek świata, Jeff Bezos. Załogę stanowiły cztery cywilne osoby, nie mające z kosmonautyką nic wspólnego. Oprócz Bezosa poleciał jego brat Mark, a także Mary Wallace Funk – 82-letnia Amerykanka, która stała się najstarszą osobą w kosmosie, i Oliver Daemen – holenderski nastolatek i pierwszy płacący klient za lot w kosmos, który we wrześniu rozpocznie studia w Utrechce, a lot sprezentował mu ojciec.
Statek z załogą na pokładzie wykonał 11-minutowy lot na wysokości ok. 100 km, poruszając się z prędkością nawet 3500 km/h. Osiągnięta wysokość oznacza, iż New Shepard osiągnął linię stanowiącą umowną granicę między ziemską atmosferą i przestrzenią kosmiczną. Czteroosobowa załoga statku spędziła kilka minut w stanie nieważkości, po czym statek wrócił na Ziemię, lądując na pustyni w Teksasie. Ważnym elementem lotu było to, że odbywał się samodzielnie, kompletnie bez udziału człowieka, a pod kontrolą komputera pokładowego.
Na pokład kapsuły może wejść maksymalnie 6 osób. Jest w pełni autonomiczna, podczas startu i całego lotu na pokładzie nie ma pilota. Kapsuła oprócz tego ma system kontroli ciśnienia, klimatyzację. Siedzenia kapsuły wyposażone są w jednopunktowe pasy bezpieczeństwa, a dla dodatkowego bezpieczeństwa w razie sytuacji awaryjnej, własny silnik ratunkowy, który może zostać odpalony w dowolnym momencie tuż przed lub w trakcie startu, aby szybko odrzucić załogę z rakiety.
Lot New Sheparda jest ważny głównie z jednego powodu – jak wspomniałem, był to w 100 procentach autonomiczny lot bez udziału człowieka. Wszystkim, od startu, prze wybór trasy, do lądowania zarządzał komputer pokładowy. Nietrudno się domyślić, że jest to udana próba na drodze do dalszej automatyzacji naszych środków lokomocji. Milionerzy tacy właśnie jak Bronson, Bezos czy Elon Musk za cel postawili sobie uzależnić ludzkość od swoich produktów. Ich prace w połączeniu z ideami nowego „zielonego ładu”, sprawiają, że era samochodów spalinowych szybko dobiega kresu. Następnym krokiem będą samochody samojezdne, bez kierowcy. Dalej samoloty i rakiety kosmiczne sterowane komputerem. Dlatego też w ogonie kosmicznego wyścigu nie zamierza pozostać Elon Musk. Jego lot również sterowanej automatycznie kapsuły został wstępnie zaplanowany na wrzesień. Kolejnym celem firmy Elona Muska ma być orbita Księżyca, na którą pierwszy komercyjny lot ma się odbyć w 2023 r.
Jacek Hilgier
pointpub@sbcglobal.net