Fascynacja Amerykanów bejsbolem jest dla większości Europejczyków zupełnie niezrozumiała. Tak samo jak niezrozumiały jest dla nich ten sport. W porównaniu chociażby do piłki nożnej jest nudny, statyczny, pełen przerw w grze, właściwie bezkontaktowy. Argumenty te nie trafiają jednak do Amerykanów, wręcz odwrotnie – starają się oni na siłę promować swój sport reszcie świata. Jedynie Japonia i kraje karaibskie mają swoje rozgrywki w tej dyscyplinie, które cieszą się tam sporą popularnością. Mimo to bejsbol po raz kolejny trafił do programu Igrzysk Olimpijskich. Nie wiadomo jednak na jak długo.
A w Ameryce na pasji do bejsbola można dodatkowo zarobić całkiem dobre pieniądze. Kto mógłby się spodziewać, że karta kolekcjonerska z podobizną bejsbolisty może być warta więcej niż niejeden dom? A jednak. Kartonik z portretem grającego ponad 100 lat temu Johannesa Petera Wagnera został sprzedany na aukcji za 6,6 mln dolarów, stając się tym samym najdroższą kartą w historii.
W Stanach Zjednoczonych kolekcjonowanie podobizn sportowców umieszczanych na prostokątnych plakietkach jest ulubionym hobby nie tylko wśród młodzieży, a przy ich wymianie ceny osiągają czasem zawrotne sumy. Wszystko przez to, że celowo drukuje się je w ograniczonej liczbie. Jeśli przy okazji któraś upamiętnia zasłużoną dla amerykańskiego sportu postać, najlepiej z dawnych lat, jej cena idzie ostro w górę.
Dom, który zorganizował aukcję karty z Wagnerem z roku 1909, w jej opisie podał, iż jest ona jak Mona Lisa dla malarstwa lub skrzypce Stradivariusa dla kolekcjonerów instrumentów. To święty Graal, prawdziwy skarb świata kart ze sportowcami.
Johannes Peter Wagner, zwany „Latającym Holendrem”, występował w amerykańskiej lidze bejsbolowej przez 21 sezonów w latach 1897-1917. W tym czasie zyskał status legendy, zadziwiając publiczność swoimi umiejętnościami.
Już w 2013 roku karta weszła do ekstraklasy kolekcjonerskiej, osiągając zawrotną cenę 2,1 mln dolarów. Jednak w tym roku pobiła kolejny rekord. Powodem jej zawrotnej ceny jest fakt, iż kart tych wydrukowano zaledwie 60. To przez to, że sam bejsbolista poprosił o wycofanie ze sprzedaży jego podobizny. Dodatkowo spośród 60 egzemplarzy, jakie powstały, nie wszystkie zachowały się w stanie idealnym. Ta, która zachowała swój dawny blask i wytrzymała upływ czasu, stała się najdroższą kartą w historii.
Jacek Hilgier
pointpub@sbcglobal.net