sobota, 12 kwietnia, 2025

Miasto św. Agaty

Leszek Wątróbski

Katania, do której leci się z Berlina 2 godziny i 20 minut, to drugie co do wielkości miasto Sycylii, liczące dziś ok. 300 tys. mieszkańców. Położone jest u podnóża Etny. Sąsiedztwo wulkanu nigdy nie było dla miasta bezpieczne. Nic więc dziwnego, że tamtejsi mieszkańcy podczas każdej erupcji Etny czy trzęsień ziemi uciekali się do pomocy św. Agaty, która tam przyszła na świat (ok. 235 r.) i tam poniosła męczeńską śmierć.

Św. Agata urodziła się ok. 235 roku, w rodzinie rzymskich patrycjuszy. Była osobą wierzącą i od najmłodszych lat chciała wyłącznie poświęcić się Bogu. Wyrosła na piękną dziewczynę. Jej uroda zwróciła uwagę namiestnika Sycylii – Kwincjana, który zaproponował jej małżeństwo. Agata jednak mu odmówiła. W efekcie swojej decyzji została aresztowana i oddana pod opiekę rozpustnej kobiecie. I jak opisują kronikarze, urażony odmową namiestnik poddał ją ciężkim torturom, podczas których odcięto jej piersi.

Każdego roku w dniach 3-5 lutego w mieście odbywają się uroczystości ku jej czci, podczas których w procesji przenosi się relikwie świętej pomiędzy miejscami związanymi z jej męczeństwem. A w samej Katanii, poza katedrą, znajdują się jeszcze trzy inne świątynie dedykowane św. Agacie, nazywane „Trittico Agatino”, co można przetłumaczyć jako „Tryptyk Agaty”. Są to: kościół Sant’Agata alla Fornace, Santuario Sant’Agata al Carcere i kościół di Sant’Agata la Vetere. Ta ostatnia świątynia jest pierwszym kościołem w Katanii poświęconym św. Agacie, a św. Agata jest patronką miasta oraz wielu zawodów związanych z ogniem. Wzywana jest również przez kobiety karmiące, a także w przypadku chorób piersi, które straciła w czasie tortur. Turyści licznie odwiedzający Katanię, pijąc kawę, zamawiają małe i bardzo słodkie babeczki – nazywane tam „Minnuzzi ri Sant’Àita” – czyli tłumacząc dosłownie „piersi (lub cycki) świętej Agaty”.

Z portu lotniczego Katania – Fontanarossa (Aeroporto Internazionale Vincenzo Bellini di Catania) dojechać można do centrum miasta, oddalonego o ok. 7 km, autobusem firmy „Alibus” za 4 €, choć cena biletu pojedynczego, ważnego przez 90 minut, wynosi tam tylko 1 €. Nie znając miasta, wysiadłem zgodnie z przewodnikiem internetowym niedaleko głównej ulicy i deptaka Etna.

 Można śmiało powiedzieć, że Katania to miasto uznane za brudne i nieciekawe. Tak nadal wyglądają niestety jego przedmieścia i trudno się z tym nie zgodzić. Samo jednak centrum ma dużo do zaoferowania.

 Najważniejsza ulica miasta – Etna ciągnie się na odległość prawie 3 kilometrów. Wzdłuż niej znajdują się sklepy, butiki i kawiarnie. W swoim obecnym wydaniu ukształtowała się około roku 1693, chwilę po trzęsieniu ziemi.

 Zwiedzanie Katanii rozpocząłem od słynnego targu rybnego (Pescheria Di Catania). Uznałem, że jest to bezwzględnie obowiązkowy punkt miasta. Poszedłem potem dalej – do placu Stesicorp (Piazza Stesicoro), do rzymskiego amfiteatru, antycznej atrakcji z II wieku naszej ery, który w okresie swojej świetności mógł pomieścić jednocześnie prawie 15 tys. ludzi.

Następie był Zamek Castello Svevo di Catania (z XIII wieku), który stał się siedzibą parlamentu Sycylii. Ta wspaniała budowla w stylu romańskim odzwierciedla dziś jej obronny charakter. Ciekawa jest także fontanna ze słoniem (Fontanna dell’Elefante), będąca ważnym symbolem miasta. Jej zwieńczeniem jest krzyż. Legenda głosi, że Helidorus, który miał zostać biskupem Katanii, w obliczu porażki zajął się czarną magią i poniósł za to karę. To on miał wyrzeźbić słonia z kamienia, a sam utrzymywał, że z pomocą czarnej magii potrafi nawet sam przeobrazić się w to zwierzę.

Byłem też w Teatrze Massimo Bellini, nazwanym tak na cześć Vincenzo Belliniego – kompozytora pochodzącego z Katanii. Obok znajduje się także jego muzeum, które warto zobaczyć – polecam je szczególnie wszystkim miłośnikom muzyki poważnej.

Katania to także przemysłowy port morski z wysokimi silosami, które dla zwiedzających nie stanowią, mówiąc prawdę, żadnej atrakcji. Ciekawe są natomiast ozdabiające je gigantyczne murale powstałe przy współpracy z tamtejszą Akademią Sztuk Pięknych, namalowane przez międzynarodowych artystów.

 W pobliżu portu, przy ul. VI Aprile znajduje się dworzec kolejowy Stazione Centrale di Catania będący główną stacją kolejową miasta oraz ważnym punktem komunikacyjnym regionu z połączeniami do pozostałych miast Sycylii.

Katania ma wreszcie własne metro – czyli podziemną kolej miejską. Jest to jedna linia o łącznej długości trasy liczącej prawie 9 km i składającej się z 10 stacji. Tamtejsza kolej podziemna jest najmłodszym i najbardziej na południe wysuniętym metrem w Europie. Jego budowę rozpoczęto w końcu 1986 roku, a faktyczna eksploatacja rozpoczęła się w lipcu 1999 roku. Przetestowałem je osobiście. Jechałem od stacji Giovanni XXIII przy dworcu kolejowym do końcowej w Nesima. Miasto ma plany jego dalszej rozbudowy.

Tekst i zdjęcia: Leszek Wątróbski

zdjęcia:

 01. Katania położona jest u podnóża Etny (fot. Leszek Wątróbski)

 02. Pomnik Św. Agaty (fot. Leszek Wątróbski)

 03. Bazylika archikatedralna pw. św. Agaty (fot. Leszek Wątróbski)

04. Fontanna ze słoniem (Fontanna dell’Elefante) będąca ważnym symbolem miasta (fot. Leszek Wątróbski)

05. Rzymski amfiteatr przy Piazza Stesicoro (fot. Leszek Wątróbski)

 06. Słynny targ rybny (Pescheria di Catania) (fot. Leszek Wątróbski)

 07. Sobotni bazar uliczny w Katanii (fot. Leszek Wątróbski)

 08. Słoń – ważny symbol Katanii (fot. Leszek Wątróbski) 

Najnowsze