O etnicznej mniejszości zamieszkującej południowo-wschodnią Estonię oraz północno-zachodnią Rosję z Aare Hõrnem, członkiem zarządu Unii Setomaa i starszym Zgromadzenia Rodziców Kongresu Seto z Obinitsy, nad granicą z Rosją, rozmawia LESZEK WĄTRÓBSKI.
LESZEK WĄTRÓBSKI: Kim są ludzie Seto? Aare Hõrn: Seto lub Setu to etniczna i językowa mniejszość zamieszkująca południowo-wschodnią Estonię w regionie Setomaa oraz północno-zachodnią Rosję w obwodzie pskowskim. Sami Seto nazywają zamieszkiwane przez siebie ziemie Setumaa. Większość też naszych członków zna język seto, wyznaje prawosławie i posiada obywatelstwo estońskie. Niezależnie od przyjmowanych teorii o pochodzeniu wiadomo, że Seto należą do grupy ugrofińskiej. Nasza odrębność od innych, pokrewnych plemion, które z czasem zintegrowały się w naród estoński lub uległy całkowitej rusyfikacji, wynika najprawdopodobniej z położenia. Setomaa była najdalej wysuniętą na północ w kierunku Estonii częścią państw ruskich, a potem Rosji. Spowodowało to, że wpływy procesów integracyjnych w Estonii i procesu rusyfikacji równoważyły się. Seto zachowali własną tożsamość, czerpiąc zarówno z tradycji bałto-fińskiej, jak i wpływów ruskich.
– Język seto uważany jest przez niektórych lingwistów za dialekt języka estońskiego.
– … inni natomiast twierdzą, iż jest to odrębny język. Pełna zgoda panuje natomiast co do jego klasyfikacji. Nasz dialekt zaliczany jest do podgrupy języków bałtycko-fińskich, grupy języków ugrofińskich i do uralskiej rodziny językowej. Sami Seto zwracają dużą uwagę zarówno na uczenie swojego języka młodszych pokoleń, jak i na zachowanie religii prawosławnej. Na świecie żyje ponad 10 tys. Seto. Większość z nas żyje w Estonii i w Rosji, gdzie są jedną z oficjalnie uznawanych i chronionych przez prawo mniejszości.
– W roku 1920 wasz region w całości znalazł się w granicach Estonii. Jednak ZSRR po aneksji waszej ojczyzny włączył ją, w sierpniu 1944 roku, w skład ZSRR.
– Razem z miejscowością Pieczory, gdzie nadal znajdują się ważne dla historii i religii Seto miejsca. Znajduje się tam jeden z najważniejszych klasztorów Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, istniejący nieprzerwanie od roku 1473 – nazywany monastyrem pskowsko-pieczerskim. Pieczory to ważne miejsce dla mniejszości prawosławnych Estończyków Seto oraz ich historyczno-kulturowy obszar ze świętymi miejscami. Pomimo odzyskaniu przez Estonię niepodległości, w roku 1989, tereny te pozostały nadal w rękach Rosji, a nowa granica podzieliła ziemie Seto na część estońską i rosyjską.
– Jak liczna jest wasza mniejszość?
– Liczymy, że obecnie jest nas wszystkich ponad 14 tys. W roku 2011 odbył się spis powszechny ludności. I poprzez używany dialekt można było stwierdzić, kto jest Seto. Nie było wprawdzie konkretnego pytania: czy jesteś Seto czy nie, ale czy rozmawiasz dialektem seto. I pozytywnie na to pytanie odpowiedziało 12,5 tys. osób, stwierdzając jednoznacznie, że rozmawiają dialektem seto. Zdaję sobie jednak sprawę, że spora część mniejszości Seto nie rozmawia już dobrze naszym dialektem. Wcześniejsze spisy ludności, w latach 20. i 30., wykazały jednak, że jest nas ponad 15 tys. Liczyliśmy, że w spisie w roku 2011 do znajomości naszego dialektu, przyzna się zdecydowanie mniej ludzi – może 4 a może 5 tys. Okazało się jednak, że do naszego dialektu przyznało się kilka razy więcej osób. Taki wynik był dla nas wielką niespodzianką. Liczymy też, że na całym świecie nadal mieszkają ludzie Seto – na Syberii może nadal żyć ok. 4 tys. oraz ok. 500 osób w okolicach miasta Pieczory (w obwodzie pskowskim) w Rosji.
– Od kiedy można mówić o waszej mniejszości?
– Najszybszy wzrost populacji Seto nastąpił na przełomie XIX i XX wieku. Według źródeł estońskich ich liczba w roku 1902 wynosiła 16,6 tys., a 3 lata później przekroczyła 21 tys. W wyniku reformy stołypińskiej, która spowodowała znaczny odpływ Seto do wewnętrznych prowincji Rosji, ich liczba zaczęła spadać. Do roku 1908 liczba Setów w prowincji pskowskiej zmniejszyła się do 18,6 tys. W tym okresie Setowie założyli swoje kolonie w prowincji Perm i na Syberii – na wschód od Krasnojarska (Chaidak, Novo-Peczora itp.), dokąd wyjechali w poszukiwaniu pracy i własnej ziemi. W roku 1918 na terytorium Krasnojarska mieszkało 5-6 tys. Setów. Słyszałem rozmowy naszych starszych kobiet nt. jak tam udało się im kupić kawałek ziemi i od kogo. Historia z Syberią powtórzyła się w marcu 1949 roku, kiedy to rozpoczęła się druga fala deportacji ludności z krajów nadbałtyckich. Bardzo boleśnie w skutkach odczuła to nasza Estonia. W ramach operacji „Priboi” na Syberię miało zostać zesłanych około 30 tysięcy ludzi. Wśród nich byli też ludzie Seto.
– Dziś niestety nie wszyscy młodzi Seto rozmawiają w waszym dialekcie.
– Martwi nas fakt, że młodzi zupełnie nie znają dialektu seto. I tak w Rosji, gdzie mieszka jeszcze kilkuset naszych, młodzież rozmawia między sobą już wyłącznie po rosyjsku. Nie znają też niestety estońskiego, ale śpiewają po estońsku w dialekcie setuskim. Mogliśmy tam jeszcze kilka lat temu jeździć na bezpłatnych wizach w odwiedziny do naszych rodzin. Teraz granicę można przekraczać, płacąc za wizę 70 euro. Trzeba mieć też pisemne zaproszenie od najbliższej rodziny. A mamy tam 8 setuskich cmentarzy, a w Estonii tylko 4.
– Seto to ludność autochtoniczna Estonii, która przez wieki poddawana była obcym wpływom.
– Mimo to nie zatraciliśmy świadomości swojej odrębności etnicznej. Nasza kultura największy rozkwit przeżywała na początku XX wieku, kiedy to działało wiele towarzystw edukacyjnych i kulturalnych, kierowanych przez wykształconych Seto. Problemy pojawiły się wraz z uzyskaniem przez Estonię niepodległości. Nasze władze uznawały Seto za część narodu estońskiego i starały się wykorzenić naszą tradycję, obyczaje i język. Przez te działania nasza etniczna populacja znacznie się zmniejszyła, wielu Seto uznało się za Estończyków. Także w Rosji doszło do drastycznego spadku naszej liczebności, co było w dużym stopniu spowodowane migracjami do Estonii.
Zawsze szczególnie ważna była dla nas rodzina, chutor (zespół budynków gospodarskich i mieszkalnych niewielkiego gospodarstwa wiejskiego wraz z podwórzem i otoczeniem składał się zazwyczaj z zagrody, domu mieszkalnego i budynków gospodarczych, zabudowania były najczęściej otoczone płotem i ustawione wokół wewnętrznego podwórza) oraz tradycja – w tym obchody świąt i oczywiście nasza prawosławna wiara.
– Kiedy Seto przyjęli prawosławie?
– Setu należą dziś do cerkwi prawosławnej. Nasze prawosławie różni się jednak od prawosławia wyznawanego przez wschodnich sąsiadów. Zarówno Rosjanie, jak i Estończycy potwierdzają tę odrębność. Ludzie Seto wierzą w różne rzeczy – takie jak np. metsavaim (leśny duch). Ta wiara pozostała jeszcze z naszych dawnych wierzeń przed przyjęciem chrześcijaństwa. Na naszą obrzędowość składają się pewne cechy wiary prawosławnej i wierzeń przedchrześcijańskich. Rosjanie nazywają nas „połowiercami”, a więc „w połowie wierzącymi”. Dzieje się tak dlatego, iż ogromny wpływ na charakter naszych wierzeń miała i ma religia ludowa, w której nadal odnaleźć można wiele elementów przedchrześcijańskich.
– Początki prawosławia w Estonii sięgają czasów średniowiecza.
– Nasze wierzenia przed chrześcijaństwem stanowiły rodzaj szamańsko-animistycznej religii. Kontakty z chrześcijaństwem rozpoczęły się, gdy sąsiedni Germanowie, Skandynawowie oraz Słowianie przyjęli chrzest. Powszechnie przyjmuje się, że w wiekach X-XIII w Estonii istniała mała, lecz rosnąca w liczbę mniejszość chrześcijańska. Na zachodnim wybrzeżu odczuwało się wpływ chrześcijaństwa zachodniego, a na wschodnim wschodniego. Estońscy chłopi musieli przyjmować religię ich władców, początkowo był to katolicyzm, następnie w XVI wieku luteranizm. Podbój i przymusowe chrześcijaństwo pozostawiły znamię w religijnej mentalności Estończyków, którzy przez długi czas uznawali chrześcijaństwo za religię swoich panów.
– Niewielka grupa Estończyków, na południowym wschodzie, pozostała poddanymi Księstwa Pskowskiego, a następnie Wielkiego Księstwa Moskiewskiego.
– Tamci Estończycy i ich potomkowie zwani dzisiaj Seto przyjmowali prawosławie stopniowo, szczególnie pod wpływem monasteru w Pieczorach Pskowskich. Łącznie ponad 100 tys. Estończyków i Łotyszy (ok. 17 proc. populacji) przyjęło prawosławie w prowincji Liwonia (obecnie południowa Estonia i północna i środkowa Łotwa) w latach 40. XIX wieku. Wcześnie rozpoczęto również tłumaczenie tekstów liturgicznych na język estoński tak, że pod koniec czasów carskich istniały przekłady większości ksiąg liturgicznych. Prawosławni chrześcijanie, tak samo jak luteranie, byli aktywni w przebudzeniu narodowym i w stworzeniu niezależnej estońskiej państwowości.
– Estonia została schrystianizowana przez niemieckich misjonarzy…
– … w pierwszej połowie XIII wieku. Setumaa natomiast od XIII wieku znajdowała się pod nieustannym wpływem Rusi. W tym czasie też jej mieszkańcy przyjęli prawosławie. Granica między Estonią a Rosją skutecznie separowała kulturowo Seto od pozostałych Estończyków. Z kolei wpływy prawosławia od strony rosyjskiej, z powodu znacznej bariery językowej, były jedynie powierzchowne. Przez stulecia rosyjscy prawosławni duchowni nie nauczyli się języka swych nowych wiernych. Ludzie Setu nie rozumieli więc treści tych nabożeństw. Jednocześnie z chęcią przejmowali wiele obyczajów prawosławnych. Bardzo starannie obchodzili też wszystkie święta. Nie zapominali jednak również o swoich dawnych obrzędach. W ten sposób dawna religia Setu stała się synkretyczna. W izolowanej Setumaa zachowało się wiele składników archaicznych, w tym także elementy o przedchrześcijańskim rodowodzie. Podczas gdy w Estonii kościół luterański zaciekle walczył z wszelkimi przejawami pogaństwa, to cerkiew prawosławna okazywała daleko idącą tolerancję.
– Dziedzictwo Seto zostało zagrożone.
– Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej po II wojnie światowej, kiedy Związek Radziecki zajął Estonię. Silne propagowanie ateizmu spowodowało zmiany w mentalności Setu, dla których religia zawsze stanowiła nieodłączną cześć bytu. Po uzyskaniu przez Estonię niepodległości w roku 1991 Rosja ustanowiła granicę zgodnie ze swoimi życzeniami, nie respektując porozumienia pokojowego z Tartu z 1920 roku. Spór graniczny między Estonią a Rosją dotyczy w głównej mierze interpretacji traktatu pokojowego z Tartu, kończącego wojnę estońsko-bolszewicką. Na mocy traktatu Rosja uznała niepodległość i niezależność państwa estońskiego, pozostawiając w granicach Estonii m.in. Iwangorod (obwód leningradzki) i okręg Pieczory (w obwodzie pskowskim). Jednak po aneksji Estonii przez ZSRR (sierpień 1944) część krainy Setomaa z miejscowością Pieczory, gdzie znajdowały się ważne dla naszej historii i religii miejsca (cerkiew, cmentarz itp.) zostały przyłączone do Kraju Rad pomimo odzyskania przez Estonię niepodległości, a nowa granica podzieliła ziemie Seto na część estońską i rosyjską i obecnie należą do Rosji. W ocenie Estonii traktat z Tartu nadal obowiązuje, a linia graniczna istniejąca obecnie pomiędzy Estonią a Rosją nie jest ostateczna. W roku 1991, po odzyskaniu przez Estonię niepodległości, położenie Setu wcale się nie polepszyło. Wtedy właśnie powstał ponowny spór dotyczący granicy estońsko-rosyjskiej. Została ona ustalona dopiero w 1994 roku (w zasadzie narzucona przez Rosjan), dzieląc Setumaa na dwie części. W ten sposób estońska część Setumaa została oddzielona od miasta Peczory – centrum historycznego, religijnego i ekonomicznego Setu. Przed rokiem 1994 przekraczanie granicy było proste. Estońskie i rosyjskie gminy sporządzały listy osób mieszkających w regionie, które mogły następnie swobodnie się przemieszczać. Wielu też Seto, po stronie rosyjskiej, skorzystało z programu przesiedleń oferowanego przez rząd estoński. Kiedy Estonia przystąpiła do Unii Europejskiej w roku 2004, przekraczanie granic stało się bardziej skomplikowane i wymagało stosowania wiz. Umowa o wizach wielokrotnego wjazdu „stosunków kulturalnych” dla miejscowej ludności została sporządzona i zaakceptowana przez Rosję w roku 2009. Wizy na relacje kulturalne były oficjalnie wykorzystywane do wizyt szkolnych i muzealnych oraz do występów grup śpiewaczych i tanecznych. Nieoficjalnie były one również używane przez wiele osób do odwiedzania rodziny, przyjaciół i cmentarzy. Tak działało się do początku 2018 roku. Następnie rosyjski konsulat zaczął prosić o dodatkowe dokumenty potwierdzające, w tym odniesienia od przywódców „grup kulturowych” i dowody oficjalnej rejestracji grup, mimo że umowa UE-Rosja wyraźnie stwierdzała, że wymagany jest tylko list z zaproszeniem. Władze rosyjskie również zaczęły odrzucać wnioski o wizę, nawet po dostarczeniu całej wymaganej dokumentacji. W roku 2019 roku tylko 430 osób przeszło przez nowy system wizowy. W ciągu ostatnich czterech miesięcy 2019 r. wszystkie wnioski o wizę wielokrotnego wjazdu, złożone za pośrednictwem służby koordynacji wizowej, zostały odrzucone. Obok wzmożonych napięć politycznych między obu krajami innym powodem nagłego ograniczenia w wydawaniu wiz są prawdopodobnie finanse. Wizy kulturalne muszą być bezpłatne, ale państwo rosyjskie może pobierać opłaty za wizy handlowe i turystyczne. Wielu mieszkańców Setomaa zrezygnowało z uzyskania wiz kulturowych i wybiera wizy komercyjne. Ta alternatywa jest frustrująco nieelastyczna. Jeśli bowiem posiada wizę komercyjną, nie może odwiedzać setuskich cmentarzy. Zdarzało się, że człowiek z taką wizą został ukarany grzywną za udział w wydarzeniach kulturalnych. Emeryci natomiast nie mogą uzyskać wizy komercyjnej i muszą albo kupić wizę turystyczną, albo w ogóle nie przekroczyć granicy i po prostu się poddać. Mimo, że na razie znaczna część terytorium przodków Seto jest poza zasięgiem, to Setomaa przeżywa coś w rodzaju odrodzenia. Turystyka rośnie, a niektórzy z Seto, którzy mieszkają poza regionem, kupują domy wakacyjne, aby ponownie połączyć się ze swoimi korzeniami.
– Literatura dotycząca ludu Seto jest głównie dziełem badaczy estońskich, rosyjskich i niemieckich.
– Naszą mniejszość, która od stuleci żyła na styku różnych kultur, próbowano przypisać do którejś z nich. Mimo, że próby te kończyły się niepowodzeniem, odrębność Setu nadal była podważana. Oficjalnie więc, aż do XIX wieku, Seto nie stanowili osobnej grupy, a jedynie mieszaninę innych. Termin Seto lub Setu użyto w literaturze po raz pierwszy w roku 1860. I może on pochodzić on od estońskiego słowa segu, oznaczającego właśnie „mieszany”. O teorii tej świadczyć może także fakt, iż według sąsiadujących z Setu Estończyków i Rosjan, Seto są pół-Estończykami (język) i pół-Rosjanami (wiara).
– Wróćmy do waszego dnia dzisiejszego, do waszych najważniejszych świąt: Seto Folku i Seto Kuningriigipäeva.
– Seto Folk organizowany jest zawsze pod koniec czerwca. Jest to festiwal folkowy. W jego programie są m.in.: koncerty, pokazy filmów, nauka języka seto i poznawanie regionu Setomaa. Seto Folk to dobra okazja, by poznać południowo-wschodnią Estonię wraz z naszą oryginalną kulturą. Seto Kuningriigipäev to natomiast tzw. Dzień Królestwa Seto i obchodzimy go na początku sierpnia. Jest to wydarzenie poświęcone naszej mniejszości etnicznej mówiącej własnym językiem i kultywującej swoje tradycje, jakże często odmienne od estońskich. Tego dnia Seto wybierają ziemskiego przedstawiciela mitycznego Króla Peko, wybierają najlepszych artystów, są śpiewy i tańce oraz tradycyjne jedzenie.
– Wspomniał pan o królu Peko…
– Peko był u Setu pogańskim bogiem urodzaju. Nazywano go też Maa-kuningu (Pan Ziemi). Kult tego boga obecny był aż do lat trzydziestych XX wieku. Do niego wznoszono modlitwy o płodność, pogodę, opiekę nad rodziną i zwierzętami hodowlanymi. Wiosną jego figurkę wykonaną z drzewa lub wosku wynoszono na pole i trzymano tam aż do zakończenia siewów. Zimą chroniono w spichlerzach, każdego roku u innego gospodarza. W Setumaa spotkać można było wizerunki Peko w postaci figurki, trzymanej w domach lub na podwórkach. Na jego głowie widoczne były charakterystyczne dziurki – stanowiące miejsca na świece, zapalane podczas niektórych świąt. Te same świece zapalane były wcześniej podczas nabożeństw w cerkwiach. Rytuały związane z Peko nie są już prawdopodobnie odprawiane, chociaż jeszcze nie tak dawno odbywały się tajne, nielegalne rytuały Peko – w zamkniętym miejscu po stronie rosyjskiej.
– Seto posiadają swój Setuski Kongres…
– … byłem w jego ostatniej kadencji (2019-2021) osobą odpowiedzialną za kulturę. Nasz Kongres nie posiada żadnego oficjalnego statusu. Pierwszy odbył się 100 lat temu i nadal co 3 lata Setu wybierają swoich deputatów – a z ich grona 13 starszych, którzy następnie wybierają spośród siebie 1 osobę pełniącą funkcję prezesa naszego towarzystwa. Ostatnio w taki właśnie sposób wybrano mnie. I moje przewodnictwo kończy się w październiku 2021 roku. Jest jeszcze u nas tzw. Rada Królewska i Rada Starszych. Nasze towarzystwo ma 3 pracowników. Ja zajmuję się kulturą i kontaktami. Jest też człowiek od ekonomii czy spraw gospodarczych.
– Czym obecnie zajmuje się wasz Kongres?
– My Seto otrzymujemy na nasze programy kulturalne od rządu Estonii ok. 300 tys. euro rocznie. Są to pieniądze na programy rozwojowe – takie jak szkolne, turystyczne, muzealnicze, wydawnicze czy setuskiego rzemiosła. Z programu kulturalnego finansowany jest nasz syberyjski zespół. I w Peczora odbywa się festiwal setuski, w którym uczestniczy 300 Seto z Estonii. Chcemy też zająć się wreszcie sprawami ruchu przygranicznego – bezwizowego w promieniu 30 km po obu stronach – w Estonii i Rosji. Tak jak było w Polsce pomiędzy obwodem kaliningradzkim, a sąsiadującymi z nim polskimi miejscowościami. Rozmowy na ten temat trwają już ponad 10 lat. Rosjanie chcą, ale nie chce tego Estonia. Staramy się więc o pewną rekompensatę dla ludzi tam jadących, do swoich rodzin, mających tam groby najbliższych. Aby tak się stało i by otrzymać rekompensatę, trzeba dostać ze strony rosyjskiej dokument stwierdzający posiadanie tam rodziny albo grobu. I po wykupieniu, za swoje pieniądze, rosyjskiej wizy i pokazaniu stronie estońskiej tych wszystkich wymaganych dokumentów możesz oficjalnie wystąpić o rekompensatę części tych wydatków. Każdy członek naszego Towarzystwa może mieć swoje indywidualne poglądy polityczne. Nikt mu niczego nie narzuca. Niektórzy z nas są członkami partii politycznych. Mamy też plany na najbliższe 30 i na kolejne100 lat. Mamy też setuskie folklorystyczne zespoły na Syberii, w Rosji (Peczora), Tallinn, Tartu itd.
– Wasz ostatni XIII Kongres wybrał nowe władze.
– Odbył się w centrum kulturalnym Värska. Kongres Seto jest organem przedstawicielskim naszych ludzi. Kongres omawia problemy i podejmuje decyzje dotyczące rozwoju kulturowego, gospodarczego i politycznego Setomaa. W skład nowej Rady Starszych wybrano ponownie i mnie oraz 12 innych zasłużonych osób.
– Gratuluję zaufania i życzę sił do dalszej pracy dla ludu Seto. Dziękuję też za rozmowę.
Leszek Wątróbski
Zdjęcia:
00. Setomaa to etniczna i językowa mniejszość zamieszkująca południowo-wschodnią Estonię (region Setomaa) i północno-zachodnią Rosję 01. Aare Hõrn– członek Rady Starszych Kongresu Seto (fot. Leszek Wątróbski) 02. Aare Hõrn w towarzystwie żony i z flagą Seto (fot. Leszek Wątróbski) 03. Przed muzeum w Obinitsy (fot. Leszek Wątróbski) 03a. Muzeum w Obinitsy (fot. Leszek Wątróbski) 03b. Ściana ze zdjęciami w Muzeum w Obinitsy (fot. Leszek Wątróbski) 04. Värska. Kongres Seto – 9 październik 2019 (fot. archiwum) 05a. Värska. Dom kultury, sala obrad Kongresu Seto (fot. archiwum) 05b. Värska. Kongres Seto, przemawia Aare Hõrn (fot. archiwum) 05c. Värska, kongresowe stoisko z książkami o Seto (fot. archiwum) 05d. Värska. Zespół folklorystyczny Seto (fot. archiwum) 06, 06a. Seto w strojach ludowych (fot. archiwum)
*Aare Hõrn (ur.1959) opowiadał mi szczegółowo o swojej historii rodzinnej i pochodzeniu Seto. Jego ojciec, dziadek i babcia zostali wysłani na Syberię i wrócili do Estonii w roku 1950. W jego domu ludzie słuchali zachodnich programów radiowych, takich jak Głos Ameryki. Do szkoły poszedł w roku 1967. Był małym oktobrystą, młodym pionierem i dołączył do Komsomołu. Po ukończeniu ósmej klasy uczęszczał do szkoły średniej Meremäe. Od tego czasu Aare Hõrn pamięta nauczycieli (niektórzy z nich pomagali w dystrybucji zakazanych książek). Został wyrzucony z Komsomołu w roku 1977 z powodu incydentu na wojskowym obozie letnim. Zaczął bowiem zbierać wspomnienia ze starszego pokolenia. Próbował studiować historię na Uniwersytecie w Tartu, ale miał problemy z KGB. Miał także kłopoty podczas procesu Aleksandra Halmjańskiego w roku 1985. Aare dzielił się szczegółami na temat wydarzeń z roku 1987 w okręgu Võru i utworzenia tam Setumaa Heritage Club, rejestracji obywateli Estonii w roku 1989 i próby połączenia hrabstwa Petseri z Estońską SRR w latach 1989-1991. Z obcych języków zna tylko rosyjski, którego uczył się słuchając radia „Swoboda” i BBC. Z wykształcenia jest leśnikiem. Razem z żoną, która jestem członkiem Rady Setuskiego Kongresu, prowadzi restaurację. Ożenił się w roku 1989. Ma dwoje dzieci – syna i starszą córkę. Syn pracuje w Tallinnie w restauracji i studiuje antropologię. Córka jest wychowawczynią w przedszkolu i pracuje w Tartu. Dziś Aare zajmuje się historią Seto. Jest członkiem zarządu Związku Setomaa oraz szefem Rady Starszych Kongresu Seto. Jego aktywnym, konsekwentnym i zdecydowanym działaniem i przywództwem było ustanowienie Pomnika Wojny o Niepodległość w Petserimaa w Värska, wiejskim ośrodku gminy Setomaa. Jest ponadto inicjatorem corocznych Dni Królestwa Seto, które zaczęły się odbywać w roku 1994. W roku 2015 był głównym organizatorem projektu Obinitsa Finno-Ugric Capital of Culture, za który otrzymał nagrodę kulturalną MSZ Estonii. Jest członkiem Grupy Roboczej ds. Kultury i Edukacji Rady Starszych Kongresu Seto wybranej na XI Kongresie Seto. W roku 1990 był scenarzystą filmu dokumentalnego „Katy without a roll” z kompozytorem Kurlandem Singiem. W roku 2002 wyprodukował o sobie film dokumentalny „Król na jeden dzień”. Od roku 1993 bierze udział we wszystkich wyborach samorządowych w gminie wiejskiej Meremäe. Jest członkiem partii narodowo-konserwatywnej Pro Patria i Res Publica Union, powstałej z połączenia Estońskiej Partii Niepodległości i Koalicji Narodowej Pro Patria. Zgodnie z oświadczeniami partii jej program opiera się na chrześcijańskiej demokracji i nacjonalizmie. W listopadzie 2020 roku odznaczony został przez ministra Riina Solman, razem z 15 innymi zasłużonymi osobami, odznaką za promowanie edukacji obywatelskiej w swoich społecznościach.