czwartek, 21 listopada, 2024

Polonia protestuje: nie zamykajcie Polskiego Seminarium, nie zagarniajcie Orchard Lake, polonijnej krwawicy!

Renata Frącz 

Jolanta Hałaczkiewicz 

W niedzielę, 22 maja br. w Orchard Lake, MI odbyła się demonstracja Polaków, Amerykanów polskiego pochodzenia i Polonii w obronie zamykanego przez Radę Regentów Polskiego Seminarium Świętych Cyryla i Metodego. Drugim powodem było uczczenie 102. rocznicy urodzin polskiego papieża, św. Jana Pawła II. Demonstracja miała charakter religijny. Przy dźwiękach pieśni, z krzyżem, polskimi flagami i transparentami uczestnicy przeszli od kościoła do Groty, gdzie odbyły się modlitwy, śpiewy i przemówienia. Panował podniosły, uroczysty i patriotyczny nastrój. W demonstracji również uczestniczyli przedstawiciele Ukrainy i społeczności Chaldejczyków, którzy zdają sobie sprawę z niegodziwości, jaka spotyka naszą społeczność i agresywności wrogów polskości na kampusie w Orchard Lake. Świadomi są też, że jutro może to spotkać również ich.

Do udziału w proteście zaproszeni byli wszyscy regenci, a także administracja Orchard Lake Schools. Dwaj regenci podziękowali za zaproszenie i życzyli nam sukcesów, ale przeprosili, że nie mogą przybyć. Do pochodu dołączyli regenci: A. Bańkowska, W. Knysz, C. Wzacny oraz J. Majcher z żoną. Pana Obloya godnie reprezentowała jego żona. Zjawili się licznie przedstawiciele Kongresu Polonii Amerykańskiej Wydziału Michigan, co zostało entuzjastycznie przyjęte, gdyż poparcie tej zasłużonej i długoletniej organizacji jest ważne dla sprawy. 

Niespodziewanie, rano, po raz pierwszy i to po polsku (beznadziejnie napisane, z błędami) i po angielsku pojawiła się „niespodzianka” na stronie internetowej seminarium. Administracja Orchard Lake Schools postanowiła nagle ogłosić oficjalnie zamknięcie seminarium. Jest to bardzo dziwna akcja, gdyż administracja zrobiła to bez porozumienia z regentami, którzy byli równie zdziwieni jak my tą samowolą. A jeszcze ciekawsze jest to, że ta decyzja nie jest zatwierdzona przez arcybiskupa, który jako władza kościelna ma głos decydujący. Ciekawe, jak zareaguje papież, do którego zwrócono się z tą sprawą i który jako organ założycielski seminarium ma najwięcej do powiedzenia. 

W czasie krótkiego przemówienia organizatorzy podziękowali licznie przybyłym. Przypomnieli, że jest ścisły związek pomiędzy polskim Papieżem a seminarium. 

„Papież znał Orchard Lake. Był na kampusie dwukrotnie jeszcze jako kardynał. Ojciec Święty był pod dużym wrażeniem osiągnięć i dalekosiężnej wizji tego jedynego polskiego seminarium poza granicami Polski. 

Tak mówił o Polskim Seminarium w Orchard Lake: 

„Odrębną kartę w historii Polonii pisze Seminarium Św. Cyryla i Metodego, założone w Detroit i przeniesione następnie do Orchard Lake, które niedawno obchodziło setną rocznicę swego istnienia. Wyrosło z autentycznej miłości do Kościoła i przywiązania do polskości. Mówiąc językiem soborowym, starało się odczytać znaki czasu i wychodzić naprzeciw potrzebom Polonii”. 

Są to bardzo znamienne słowa, w których Papież podkreśla wielkie znaczenie Seminarium Polskiego nie tylko w przeszłości, lecz także wskazuje, jak ważną rolę ma do spełnienia dzisiaj i w przyszłości. Tuż po inauguracji swego pontyfikatu papież Jan Paweł II powiedział do delegacji z Orchard Lake: „Wypełnijcie szkoły w Orchard Lake studentami. Utrzymajcie Orchard Lake przy życiu. Papież potrzebuje Orchard Lake”. 

Te słowa brzmią dzisiaj dla nas bardzo gorzko, gdyż tracimy seminarium. 16 regentów przeciw 13 zagłosowało za jego zamknięciem. Była to grupa pod przywództwem Harringtona, Grosa, Stuarta i Coverta. Dokonali tego, czego nikt nie odważył się wcześniej dokonać. Za 30 srebrników, jak Judasze, pod płaszczykiem opieki sprzeniewierzyli to miejsce i doprowadzili do zamknięcia seminarium. A teraz zrzucają winę na wszystkich innych, łącznie z polskimi biskupami. Nie zgadzamy się na to i nie dopuścimy do sponiewierania seminarium, dorobku wielu pokoleń Amerykanów polskiego pochodzenia, Polonii. Dzisiejsza demonstracja to tylko próba. Prowadzimy wielostronne działania, żeby uratować seminarium i Orchard Lake dla Polonii. Będzie to trudna walka, bo przeciwnicy są zdeterminowani i sprytni. Długo przygotowywali się do „wrogiego przejęcia”. W atmosferze powagi i smutku kontynuowano: „Za nami jest racja i prawda. Czy one wystarczą? Za nami jest historia, nasi przodkowie. Ale to my dzisiaj musimy stanąć na wysokości zadania. Musimy pokazać jako Polonia, że nam zależy, że jesteśmy oburzeni, że się nie zgadzamy. Nasz głos musi być słyszalny, a sprawa sądowa brana poważnie pod uwagę. Będziemy Państwa na bieżąco informować i może prosić o pomoc”. Wzruszeni uczestnicy z bólem na twarzach i łzami w oczach prosili w modlitwie o wstawiennictwo św. Jana Pawła II o ocalenie seminarium i polskości. 

Na zakończenie przypomniano o niedofinansowywaniu Orchard Lake Schools. Niech ci, którzy zagrabiają nasze dziedzictwo, nigdy więcej nie dostaną nawet jednego centa od Polonii. Poproszono też wszystkich o nagłaśnianie tego, co w rzeczywistości dzieje się w Orchard Lake, o rugowaniu Polaków i polskości, o „skoku kilku cwaniaków na kasę”.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najnowsze