Od czasu rosyjskiego ataku na Ukrainę na Rosję nakładane są kolejne polityczne i gospodarcze sankcje. Wiele z nich wiąże się z wycofaniem się z rosyjskiego rynku marek modowych, motoryzacyjnych i innych dostarczających ekskluzywne towary codziennego użytku. Przyjmowane jest to bardzo różnie przez rosyjskie społeczeństwo.
Szczególnie widać to po aktywności młodych Rosjan na portalach internetowych i w mediach społecznościowych. Można tam spotkać reżyserowane przez nadawców filmiki, na których dokładnie tymi samymi słowami co rządowe media głoszą antyukraińską propagandę. Na innych widać, jak niszczone są produkty marek, które ogłosiły wycofanie się z Rosji. Spalone buty, ubrania i iPhony to zemsta za sankcje.
Jedna z „gwiazd” mediów społecznościowych opublikowała ironiczny filmik, w którym dziękuje Zachodowi za sankcje i wycofanie wszystkich niezdrowych marek jak np. McDonald’s, dzięki czemu Rosjanie będą zdrowsi.
Nie wszyscy podeszli jednak do sankcji beztrosko. W Rosji są jednostki, które rozumieją, co dzieje się na świecie. Zamieszczają swoje wpisy i filmy pokazujące protesty przeciwko atakowi Rosji na Ukrainę, które miały miejsce w różnych europejskich krajach.
Wymaga to jednak sporej odwagi. Rosyjska Duma uchwaliła poprawki do kodeksu karnego, zgodnie z którymi za rozpowszechnianie fałszywych informacji o „operacjach wojskowych” i dyskredytację sił zbrojnych grozi do 15 lat pozbawienia wolności. W praktyce oznacza to, że do więzienia można pójść za każdą formę protestu. Mimo drakońskiego prawa, na ulice rosyjskich miast wychodzą manifestanci, którzy głoszą antywojenne hasła i wzywają Putina do wycofania się z Ukrainy.
Jednym ze skutków inwazji jest także masowy napływ uciekinierów do krajów sąsiadujących z Ukrainą. Do Polski przybyło już ich prawie 2 miliony. Część z nich nie zna polskiego ani innych języków obcych. Dlatego z myślą o potrzebujących oraz o Polakach, którzy goszczą ich w swoich domach, studenci Uniwersytetu Warszawskiego postanowili stworzyć wizualny mini-słownik. Rozwiązanie od razu spotkało się ze sporym zainteresowaniem w mediach społecznościowych. Za pośrednictwem słownika można zapytać o środki czystości, jedzenie, kartę do telefonu czy ładowarkę. Można też zapytać, gdzie jest szpital, stacja kolejowa lub punkt z ciepłymi ubraniami, wskazując odpowiedni obrazek.
Jacek Hilgier
pointpub@sbcglobal.net