Granica pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem to nazwa bardziej geograficzna niż faktyczna. Pełni ona funkcję punktu tranzytowego dla nielegalnych przybyszów z Ameryki Łacińskiej do USA. Decyzje prezydenta Bidena sprawiły, że przez ostatnie lata miliony nielegalnych imigrantów są w Ameryce na utrzymaniu rządu. Korzystają z zasiłków, darmowych mieszkań, opieki zdrowotnej i szkolnictwa. Wszystko na koszt podatnika amerykańskiego.
Zupełnie inny problem jest na granicy Polski z Białorusią. Polski rząd robi wszystko, by zapobiec nielalnym próbom przekraczania granicy przez emigrantów ze wschodu. Ze statystyk straży granicznej wynika, że każdego miesiąca rośnie liczba prób nielegalnego przekraczania granicy z Białorusią. W pierwszych tygodniach maja było ich około 8 tysięcy, gdy w całym kwietniu blisko 4 tysiące. Od początku roku było niemal 17 tysięcy takich prób. Niemal codziennie straż graniczna informuje o agresywnych zachowaniach i atakach ze strony osób znajdujących się za stalową zaporą (płotem) na granicy z Białorusią.
Są to w przeważającej większości młodzi, wysportowani, odpowiednio ubrani i wyposażeni mężczyźni. Wbrew temu, co podają liberalne media, prawie nie ma wśród nich matek z dziećmi i starszych osób potrzebujących pomocy. Zastępy imigrantów są wabione przez rosyjskie i białoruskie służby, które ułatwiają im dotarcie z krajów Bliskiego Wschodu i Azji pod polską granicę. Obiecuje się im łatwy dostęp do Polski i dalej krajów Unii Europejskiej, gdzie będą mogli pozostać na stałe. Nikt dokładnie nie wie, ilu jest wśród nich terrorystów, przemytników narkotyków i ludzi, w końcu zwykłych przestępców.
Nic więc dziwnego, że polski rząd robi wszystko, by chronić granicę państwa. W tym celu do pomocy straży granicznej i policji ściągnięte zostały regularne oddziały wojska polskiego. Od samego początku służby stają oko w oko z agresywnym tłumem. Dowódcy nie zabraniają żołnierzom użycia broni palnej. Tylko w maju oddali oni blisko tysiąc strzałów ostrzegawczych. Okazuje się jednak, że i to nie wystarcza. 28 maja broniąc granicznego płotu przed agresywnym tłumem jeden z polskich żołnierzy zginął, kiedy został dźgnięty nożem przez migranta znajdującego się po białoruskiej stronie. W związku z tym polski rząd wprowadza procedury prawne, które będą zezwalać na użycie broni przez żołnierzy, a jednocześnie chronić ich przed odpowiedzialnością prawną. Zapowiedziano też utworzenie dodatkowej strefy buforowej przy granicy z Białorusią, gdzie w promieniu 200 metrów będzie obowiązywał zakaz wstępu.
Jacek Hilgier
pointpub@sbcglobal.net