Jolanta Hałaczkiewicz
W niedzielę 3 października br. w Orchard Lake, MI odbyło się specjalne nabożeństwo w intencji utrzymania Seminarium Świętych Cyryla i Metodego i Polonijnych Zakładów Naukowych w OL. Celebransem mszy był ks. Jacek Kowal, obecny wicerektor seminarium. Szczególnie miła sercu była obecność seminarzystów, którzy zwykle w soboty i niedziele rozjeżdżają się do swoich przyszłych parafii, a tym razem zostali, żeby wspólnie z zebraną Polonią modlić się o łaski dla tego jedynego polskiego seminarium w USA.
Od wielu lat, tradycyjnie, w każdą pierwszą niedzielę miesiąca o godzinie 1.00 odprawiano w kaplicy głównej mszę świętą, w której uczestniczyła Polonia z całego Michigan. Polscy księża przez wiele godzin służyli wiernym, czego dowodem były długie kolejki do spowiedzi. Po nabożeństwie w rodzinnym gronie można było zjeść obiad w jadalni, przygotowany przez jedną z polskich restauracji.
Cały ośrodek tętnił życiem. Galeria i muzea zawsze otwarte były dla chętnych. Wszędzie słychać było język polski.
Obecna sytuacja jest trochę inna niż w przeszłości, a ostatnie dwa lata pandemii jeszcze bardziej ją skomplikowały. Pamiętając jednak o dobrych czasach i martwiąc się o przyszłość seminarium, wydział stanowy Kongresu Polonii Amerykańskiej w Michigan zwrócił się z prośbą do Polonii o przybycie na uroczystą mszę, aby wspólnie modlić się o zmianę decyzji zamknięcia tej historycznej uczelni kształtującej kapłanów. Po mszy zaplanowano spotkanie z regentami polskiego pochodzenia.
Polonia nie zawiodła. Przybyło około 300 osób. W atmosferze skupienia i zamyślenia wysłuchano homilii. Ks. Kowal nawiązał do początków seminarium, przypomniał, jak powstały Zakłady Naukowe i jaką rolę przy udziale seminarium odegrały w życiu Polonii.
„Moi Drodzy Bracia i Siostry,
Zgromadziliśmy się dziś na tej uroczystej Mszy Świętej sprawowanej w intencji obrony tego, co każdemu z nas jest najdroższe. Modlimy się w intencji Polonijnych Zakładów Naukowych oraz Seminarium Świętych Cyryla i Metodego w Orchard Lake, miejsca, które jest tak znane nie tylko tutaj w Stanach Zjednoczonych Ameryki, ale i poza ich granicami. Od ponad 135 lat Polonijne Zakłady Naukowe w Orchard Lake były ostoją polskiego dziedzictwa kulturowego i religijnego. To tutaj szukali otuchy i wsparcia polscy emigranci opuszczający ojczystą ziemię w poszukiwaniu chleba i w obawie o swój los, zwłaszcza w czasie II wojny światowej i rządów totalitaryzmu komunistycznego.
To tutaj pod czujnym okiem wielkich kapłanów i patriotów, takich jak ksiądz Leopold Moczygemba, ksiądz Józef Dąbrowski, ksiądz Witold Buhaczkowski oraz wielu innych, przez lata formowały się umysły i serca młodych kapłanów, aby w przyszłości mogli oni służyć Polonii spragnionej modlitwy w jej ojczystym języku.
To tutaj znalazły schronienie wielkie skarby polskiej kultury i sztuki, takie jak listy królewskie, obrazy Matejki, Kossaka, Malczewskiego czy wielu innych znanych i cenionych artystów.
To tutaj przywieziono ziemię z Oświęcimia, Monte Cassino czy Katynia splamioną krwią naszych rodaków.
To tutaj, w Orchard Lake, u boku seminarium powstało i działało wiele ważnych instytucji, takich jak: Archiwum Polonijne, Galeria Sztuki Polskiej, Polsko-Amerykańskie Centrum Liturgiczne, Centrum Jana Pawła II, Centrum Kultury i Języka Polskiego.
To właśnie seminarium i Polonijne Zakłady Naukowe w Orchard Lake odegrały ważną rolę w życiu Polonii. Były inicjatorem i miejscem licznych spotkań oraz zjazdów różnych organizacji polonijnych. Przez wydawanie własnych pism, zwłaszcza takich jak: Niedziela, Sodalis – Polonia, Słowo i Liturgia, Pan z Wami oraz licznych publikacji książkowych, kształtowały opinię publiczną Polonii. Słuszne jest więc powiedzenie, że »gdyby szkoły w Orchard Lake nie istniały, to inna byłaby dzisiaj Polonia«.
Biorąc pod uwagę dorobek oraz obecną działalność, Polonijne Seminarium Świętych Cyryla i Metodego oraz Polonijne Zakłady Naukowe w Orchard Lake bez wątpienia są jedynym tej rangi ośrodkiem polonijnym na świecie.
23 września minęła 52. rocznica pierwszej, legendarnej wizyty Kardynała Karola Wojtyły do Orchard Lake. Karol Wojtyła, przyszły papież i święty, podczas swojej wizyty na kampusie Polonijnego Seminarium w Orchard Lake przemówił do księży formatorów, nauczycieli, seminarzystów, pracowników i młodych studentów szkoły średniej dla chłopców i przybyłych gości. Wszyscy zebrali się w Kaplicy Matki Boskiej z Orchard Lake, aby słuchać słów tego niezwykle odważnego Polaka, przepełnionego żywą wiarą w moc Chrystusa i Matki Bożej. Ten wszak młody dostojnik Kościoła zza żelaznej kurtyny zasłużył się dzielną obroną wolności Kościoła i ludzi uciskanych przez władze komunistyczne w Polsce. Karol Wojtyła powiedział wtedy w kaplicy szkół w Orchard Lake, że jest »w miejscu, gdzie najbardziej jego kapłańskie serce pragnęło być, w murach matki żywicielki Polonii amerykańskiej«. Będąc w parafii św. Floriana w Hamtramck powiedział do wiernych: »Proszę, abyśmy się spotkali na miejscu, które jest początkiem kapłaństwa dla Polaków w Ameryce, które dało tutejszemu ludowi polskiemu tylu kapłanów«. Natomiast w księdze pamiątkowej seminarium napisał: »Szczęść Boże dla Seminarium w Orchard Lake i niech Matka Boża Was wspomaga, Stolica Mądrości«.
Drugi raz ks. kard. Karol Wojtyła przybył do Orchard Lake 10 sierpnia 1976 roku, wraz z kilkunastoma biskupami polskimi, po zakończeniu Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego w Filadelfii. Odbyła się wtedy w Orchard Lake trzydniowa konferencja biskupów polskich z udziałem wybitnych przedstawicieli Polonii. Na zakończenie tej wizyty w Stanach Zjednoczonych, w liście pożegnalnym ks. kard. Karol Wojtyła jako przewodniczący delegacji Episkopatu Polski powiedział: »Żegnając Was, po zakończeniu naszych odwiedzin w Ameryce, pragniemy Was zapewnić, drodzy Rodacy, że wszystkie sprawy Polonii amerykańskiej i kanadyjskiej są nam bliskie i drogie. Uważamy je, my biskupi polscy, za swoistą część naszej odpowiedzialności, pasterskiego posłannictwa i kapłańskiej posługi. Dlatego też zwracamy się do naszych braci w biskupstwie, Waszych amerykańskich pasterzy oraz kapłanów z nimi współpracujących, przedkładając im te szczególne potrzeby, jakie wynikają ze wspólnego dziedzictwa wiary, a zarazem z tego szczególnego dziedzictwa tradycji i kultury, jakie wynieśliśmy z dawnej Ojczyzny. Was zaś wszystkich prosimy, abyście temu dwoistemu dziedzictwu pozostali zawsze wierni. Polecamy Waszej wspólnej trosce Polskie Seminarium i Zakłady Naukowe w Orchard Lake, założone w 1885 r. przez niezapomnianego ks. Józefa Dąbrowskiego. Chociaż zmieniła się sytuacja w Polonii, jednakże Seminarium to i Zakłady w dalszym ciągu nie przestają być potrzebne – chociaż działają obecnie w szerszy sposób niż w minionych dziesięcioleciach«.
W liście z okazji 100. rocznicy istnienia Polonijnych Zakładów Naukowych w Orchard Lake ks. kard. Karol Wojtyła podkreślił wielkie znaczenie tego miejsca i powiedział: »Gdyby Szkoły w Orchard Lake nie istniały, to koniecznie należałoby je stworzyć«. Biorąc pod uwagę wypowiedzi papieża Jana Pawła II przed jego wyborem na Stolicę Piotrową i późniejsze jako głowy Kościoła, łatwo można zauważyć niezmienność postawy tak bardzo przychylnej seminarium w Orchard Lake. Przejawia się w niej uznanie dla tej najstarszej i zarazem największej instytucji polonijnej na święcie oraz wielka troska o jej przyszłość. Stąd te liczne apele do Polonii o pomoc dla tego seminarium i zapewnienia wsparcia Episkopatu Polski.
Święty Jan Paweł II w pierwszych dniach swego pontyfikatu powiedział: »Papież potrzebuje Orchard Lake. Utrzymajcie Orchard Lake przy życiu«.
W liście z okazji 75-lecia istnienia seminarium w Orchard Lake błogosławiony ks. kard. Stefan Wyszyński napisał: »W Orchard Lake już rozpoczęliście Rok Jubileuszowy 75-lecia istnienia Seminarium Polskiego w Stanach Zjednoczonych. Słuszną zaiste jest rzeczą, aby w tym pamiętnym roku zastanowić się nad swoją przeszłością i pomyśleć o przyszłości, gdyż historia Waszej Uczelni to w znacznym stopniu historia życia Kościoła w Ameryce. Mija już 75 lat, kiedy powstaniec styczniowy ks. Józef Dąbrowski musiał opuścić ziemię rodzinną, aby wyzbywszy się niejako ziemi, walczyć o niebo dla braci swoich. Często nie zrozumiany, mimo różnych trudności, stworzył wielkie dzieło Boże, którego błogosławione owoce przetrwały do naszych czasów. On pierwszy na gościnnej ziemi amerykańskiej pisał książki i wydawał pisma w języku polskim. On organizował tam życie religijne Polaków, ale największą jego zasługą jest założenie w 1885 roku Seminarium Polskiego w Detroit. To co dała Konstytucja Exsul familiae dla uchodźców całego świata, to on dał w zeszłym stuleciu dla życia katolickiego Polaków w Stanach Zjednoczonych. Jego niezmordowany następca ks. Witold Buhaczkowski rozwinął dzieło swego Poprzednika, a szczególną jego zasługą jest to, że Seminarium Polskie przeniósł do Orchard Lake. Tę zbożną pracę kontynuowali ich następcy: ks. Grupa, ks. Kłowo, Ks. Krzyżosiak i ks. Szumal, których imiona złotymi zgłoskami są zapisane w historii tego Zakładu. Owoce tej ofiarnej pracy są wspaniałe. Orchard Lake wychowało przeszło 2000 księży i przeszło 8000 inteligencji katolickiej. (…) A jakie są wskazania na przyszłość? Polska, Matka ziemska wszystkich Polaków, przygotowuje się na Millenium, tysięczną rocznicę przyjęcia chrztu świętego. Cały kraj przez Ślubowanie Jasnogórskie oddał się Bogu za pośrednictwem Matki Boskiej Częstochowskiej, ufny, że jak zawsze dotąd, tak w przyszłości zaprowadzi Ona wszystkie dzieci polskie do nieba przez święte życie modlitwy, ofiary i miłości. Także Orchard Lake zapewne wsłucha się w głosy tysiącletniej tradycji katolickiej Polski i w modlitwy błagalne obecnego pokolenia. Jako widomy znak tego życia maryjnego kraju przesyłam do Orchard Lake ornat z wizerunkiem Królowej Jasnogórskiej z podobizną Jej tronu Częstochowy i z napisem Apelu Jasnogórskiego. Niech to będzie zadatkiem do budowy Sanktuarium Dziękczynnego Królowej Pani Świata i zarazem widomym znakiem tych usiłowań Narodu, aby był przy Maryi, aby pamiętał o Niej i aby ustawicznie czuwał. Jako Prymas Polski czule przygarniam do serca to drogie nam Seminarium Polskie w jego dawnych i obecnych pokoleniach oraz błogosławię Mu na przyszłość, aby nadal spełniało tę wspaniałą swoją misję jednoczenia ludzi z Bogiem«.
W 1969 roku do pielgrzymów z Orchard Lake ks. Prymas powiedział w Warszawie: »Chciałbym podkreślić w szczególny sposób, że radością dla nas jest, ilekroć przybywa do Polski młodzież z Zakładów Naukowo-Wychowawczych w Orchard Lake. Na Seminarium Polskie patrzymy tak jak na jedno z seminariów krajowych. Zaliczamy je do szeregu uczelni, w których wychowuje się młode pokolenie kapłańskie w naszej Ojczyźnie«.
Moi Drodzy Bracia i Siostry,
Zgromadziliśmy się dziś bardzo licznie na tej comiesięcznej, ale jakże szczególnej Mszy świętej, aby zanosić nasze prośby w intencji Polonijnych Zakładów Naukowych i naszego Seminarium, których przyszłość jest tak bliska naszym polskim sercom. Zatroskani o los polonijnego dziedzictwa w Orchard Lake zanosimy te prośby przez wstawiennictwo świętego Jana Pawła II i bł. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, którzy zawsze wspierali Zakłady Naukowe i Seminarium w Orchard Lake swoją modlitwą i dobrym słowem.
Martwi nas, że tutaj w Orchard Lake coraz rzadziej słyszy się polską mowę.
Martwi nas, że polskość i to co polskie jest traktowane z obojętnością, a wartości chrześcijańskie, na których opierał się model założyciela szkół w Orchard Lake, ks. Dąbrowskiego, przestaje być już potrzebny.
Martwi nas, gdy słyszymy, że misja naszego seminarium wypełniła się. Misja seminarium w Orchard Lake nie wypełniła się, ale wciąż się wypełnia, bo chociaż charakter tej instytucji uległ zmianie na przestrzeni lat i formuje się tu kapłanów do służby nie tylko Polonii, ale także wspólnotom amerykańskim w różnych częściach Stanów Zjednoczonych, to jedno wciąż jest niezmienne – nadal potrzeba kapłanów gorliwych i świętych do pracy na niwie Pańskiej. Nadal są młodzi ludzie gotowi podjąć to wyzwanie, aby opuścić ojczysty kraj i wyruszyć w nieznane, aby nieść Chrystusa tym, którzy go potrzebują. Dlatego modlimy się dzisiaj, aby Polonijne Seminarium Świętych Cyryla i Metodego mogło kontynuować swoją misję przez wiele, wiele lat wydając liczne i dobre powołania kapłańskie, bo żniwo jest wielkie, ale robotników mało. Dlatego w tym trudnym momencie uciekamy się także do Maryi, naszej Matki i Królowej, ufamy jej wstawiennictwu i prosimy: »Maryjo! Miej w opiece naród cały, który żyje dla Twej chwały, niech rozwija się wspaniały«. Amen”.
Ks. Kowal poruszył serca przybyłych. Część ich po raz pierwszy słyszała o jakże interesującej i chwalebnej historii tego naszego seminarium i Zakładów Naukowych w OL, pozostali uzupełnili swoje braki. Już dawno nikt tak serdecznie i uczciwie nie mówił o tej starej kościelnej uczelni.
Dziękując ks. Kowalowi i seminarzystom należy pamiętać o chórze Filaretów i dzieciach z parafii św. Floriana, którzy przybyli, zwołani w tak krótkim czasie, z odległych miejsc. Filareci często uczestniczą w ważniejszych uroczystościach, czy to religijnych, czy patriotycznych. Tym razem również nie zawiedli.
Po mszy odbyło się w spotkanie w jadłodajni z regentami polskiego pochodzenia, byli to: Anna Bańkowska, Joseph Majcher i Richard Walawender. Polonia miała okazję dowiedzieć się, kto i dlaczego głosował za zamknięciem seminarium, jaka jest jego obecna sytuacja, kim są regenci i jaka jest szansa zmiany ich stanowiska i utrzymania seminarium, które przez wiele lat wspierało szkołę średnią i college. Zainteresowanie było bardzo duże. Ale to ponad trzygodzinne spotkanie miało raczej charakter informacyjny i miejmy nadzieję, że jest jednym z wielu w przyszłości. W najbliższym czasie będziemy wiedzieli więcej o planach regentów odnośnie przyszłości seminarium, o czym poinformujemy czytelników w następnym sprawozdaniu.
Zainteresowanych sprawami seminarium zapraszamy do obejrzenia nagrania z Mszy świętej na stronie Facebooka SS Cyril & Methodius Seminary oraz odwiedzenia grupy Polskie Lobby w celu uzyskania bieżących informacji o jej działaniach.