Prawie każde państwo na świecie znane jest ze swoich narodowych przysmaków. Meksykanie mają burrito, Włosi – makarony, Czesi – knedliki, Polacy – pierogi, Rosjanie – bliny. Można by ciągnąć długą listę kulinarnych specjalności, ale na wstępie celowo użyłem słowa „prawie”. No bo proszę wskazać potrawę kojarzoną tylko z USA. Po prostu takiej nie ma, chyba że wskażemy na fast foody.
Również amerykańskie gospodynie domowe nie są znane z umiejętności kulinarnych i nie mają ochoty przygotowywania smacznych i pożywnych posiłków. Amerykański obiad to najczęściej pizza lub wspomniane wcześniej fast foody, serwowane dodatkowo w naczyniach jednorazowych. Moja obserwacja poparta jest nawet statystycznie. Według najnowszych badań ponad jedna trzecia mieszkańców USA ma powyżej uszu przyrządzania posiłków w domu. Ponad połowa przyznaje, że czuje się „wyczerpana” na samą myśl o gotowaniu kolejnego obiadu czy kolacji.
Ankieta przeprowadzona wśród dorosłych Amerykanów miała na celu pokazanie tego, jak ewoluował stosunek mieszkańców USA do gotowania w domu od początku pandemii do dzisiaj.
Według autorów badania większość respondentów chciałaby spędzać mniej niż 25 minut na przyrządzaniu jednego posiłku, podczas gdy sporej grupie zajmuje to czasem nawet godzinę. Dlatego po ponad roku od pierwszego lockdownu 39 proc. badanych przyznaje, że ma już serdecznie dość gotowania.
Prawie połowa uczestników badania stwierdziła, że ma zdecydowanie za mało wolnych chwil w ciągu dnia, żeby przyrządzać regularnie zdrowe posiłki, a 35 proc. powiedziało wprost, że z biegiem czasu ich początkowy entuzjazm w kuchni spadł niemal do zera.
Dodatkowo badani przyznali, że są już zmęczeni gotowaniem według starych przepisów albo ciągłym poszukiwaniem nowych.
Co prawda większość badanych nie ukrywa faktu, iż nauczyła się nowych sztuczek w kuchni, poznała wiele ciekawych receptur i oswoiła się z przygotowywaniem jedzenia dla samych siebie. Jednak po kilkunastu miesiącach pracy w kuchni część z nich czuje, że nadal zabiera im to o wiele więcej czasu, niż by tego chcieli.
Prawie wszyscy badani uznali, że czułoby do gotowania w domu większą sympatię, gdyby cały proces, łącznie ze sprzątaniem i myciem naczyń, nie wymagał tyle czasu i energii. Byli też tacy, którzy stwierdzili, iż korzystają z o wiele większej liczby sprzętu kuchennego niż się spodziewali.
Jest jeden pozytywny aspekt tych wyników. Skoro Amerykanie i tak leniwi w kuchni są już zmęczeni gotowaniem, to dobry znak dla restauratorów. Wielu klientów na nowo powróci do zamawiania lub jedzenia w lokalach.
Jacek Hilgier
pointpub@sbcglobal.net