piątek, 17 maja, 2024

Polskie drogi do świętości

„Daj mi duszę, resztę zabierz”

Ks. Antoni Baraniak: Żołnierz Niezłomny Kościoła 

MARIA LEGIEĆ

Antoni Baraniak (ur. 1 stycznia 1904 r. w Sebastianowie, zm. 13 sierpnia 1977 r. w Poznaniu) – polski biskup rzymskokatolicki, salezjanin. Osobisty sekretarz prymasa Polski kard. Hlonda i kierownik sekretariatu kard. Wyszyńskiego. 

W 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę (2018) ks. abp Antoni Baraniak postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy został pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego.

W roku 2017 (40. rocznica jego śmierci) Sejm RP przyjął uchwałę w sprawie upamiętnienia abp. Antoniego Baraniaka, nazwanego „żołnierzem niezłomnym Kościoła”.

Zaś podczas wyboru w bieżącym, 2023 roku patronów na rok 2024 i mianowania nim arcybiskupa Baraniaka, tak o nim powiedział Prezydent RP: „Był wybitnym pasterzem w okresie budowania Kościoła poznańskiego jako metropolita poznański, ale myślę, że jego święto to 1 marca każdego roku, Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Niezłomnych. Arcybiskup Baraniak należy do panteonu Niezłomnych, z którymi razem w mokotowskim więzieniu cierpiał i którym dawał także wtedy siłę, co potwierdzają wspomnienia współuwięzionych”.

Życie duchowne rozpoczął w 1917 r. nauką w szkole średniej jako wychowanek salezjański, po maturze w 1924 r. rozpoczął studia filozoficzne w Krakowie, następnie ukończył studia teologiczne na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Święceń prezbiteriackich udzielił mu Adam Stefan Sapieha, zaś od września 1933 r. został ks. Baraniak powołany na stanowisko sekretarza prymasa Polski Augusta Hlonda. W latach wojny przebywał razem z kard. Hlondem w Rzymie, w lipcu 1945 r. razem z nim wrócił do Polski. Po śmierci kard. Hlonda został sekretarzem i kapelanem prymasa Stefana Wyszyńskiego.

W nocy z 25 na 26 września 1953 r. został aresztowany razem z prymasem Wyszyńskim. Osadzono go w areszcie śledczym na Mokotowie. W tych kazamatach na Rakowieckiej zamordowano również gen. Augusta Fieldorfa „Nila” i torturowano, a potem zastrzelono Witolda Pileckiego. Tam przez 3 lata poddawany był abp Baraniak brutalnemu śledztwu przez oprawców z Urzędu Bezpieczeństwa. Był on dla komunistów symbolem polskości, wiernym synem Kościoła katolickiego, który należało zwalczyć, żeby Polskę rzucić na kolana przed „najlepszym z systemów”. Z dokumentów wynika, że Antoni Baraniak był co najmniej 145 razy przesłuchiwany, niekiedy po kilkanaście godzin, zrywano mu paznokcie, przetrzymywano przez wiele dni bez ubrania w lodowatej, pełnej fekaliów celi, faszerowano lekami, zatruwano zastrzykami. Mimo okrutnych tortur nie dał się złamać i nie obciążył Prymasa, na czym zależało komunistycznym służbom. Uzyskanie takich zeznań umożliwiłoby wytoczenie Stefanowi Wyszyńskiemu procesu o zdradę państwa i działalność kontrrewolucyjną. 

Po latach abp Baraniak tak oto opisał to miejsce kaźni: „Zaprowadzono mnie do pustej betonowej celi, w której była prycza, taboret, dzban wody z miednicą i kibel. Groźnie skrzypiał potężny klucz w żelaznych drzwiach i wreszcie nastała cisza. Przez zakratowane okno i matowe szybki z góry zaglądał ponury poranek 26 września 1953 r.”. 

Po 1989 r. nikt nie rozliczył sprawców tego okrucieństwa.

Jednak ubeckie tortury nie załamały tego Żołnierza Niezłomnego. Mimo ogromnego cierpienia (145 przesłuchań, zwłaszcza w nocy, ponad 30 ubeków zajmowało się nim przez 27 miesięcy) – pozostał wierny Kościołowi i Ojczyźnie, nie zdradził prymasa Wyszyńskiego.

Zwolniony 30 października 1956 r., ponownie podjął obowiązki kierownika sekretariatu. W roku 1957 został mianowany przez papieża Piusa XII arcybiskupem metropolitą poznańskim, uczestniczył we wszystkich czterech sesjach soboru watykańskiego II. Mimo sprzeciwu władz państwowych w 1966 r. zorganizował w Poznaniu obchody Milenium Chrztu Polski. 

Hołd Niezłomnemu Żołnierzowi Kościoła oddał kard. Stefan Wyszyński, przemawiając nad grobem Zmarłego 18. sierpnia 1977 r.: „Biskup Baraniak uwięziony (…) był dla mnie niejako osłoną. Na niego bowiem spadły główne oskarżenia i zarzuty, podczas gdy mnie w moim odosobnieniu przez trzy lata oszczędzano (…) Domyślałem się, że mój względny spokój w więzieniu zawdzięczam jemu, bo on wziął na siebie jak gdyby ciężar całej odpowiedzialności prymasa Polski. To stworzyło między nami niezwykle silną więź. Wyraża się ona z mojej strony w głębokim szacunku dla tego człowieka, a zarazem w serdecznej wdzięczności wobec Boga, że dał mu tak wielką moc, iż mogłem się na nim spokojnie oprzeć”.

Arcybiskup Gądecki podkreślił, że: „Wierni zawsze patrzyli na niego jako na męczennika, jako na człowieka godnego największej wiary, a jednocześnie bardzo utalentowanego salezjanina, oddanego całkowicie dzieciom i młodzieży. Może on stanowić wspaniały wzór do kształtowania charakteru i sumienia”, zaś Andrzej Duda dodał: „Duchowny wyszedł stamtąd żywy, bo oddawał się całkowicie opiece Matce Najświętszej i Panu Jezusowi. Wiara go uratowała!”.

Proces beatyfikacyjny ks. abp. Antoniego Baraniaka rozpoczął się w roku 2017. Ogłoszenie o tym nastąpiło w miejscu szczególnym, w Belwederze, co jeszcze bardziej podkreślało rolę kandydata na ołtarze w powojennej historii Polski.

Procedura takiego wydarzenia jest następująca: proces może rozpocząć się najwcześniej 5 lat po śmierci kandydata i jest prowadzony przez Trybunał Beatyfikacyjny, na którego czele stoi postulator. Początkowo polega na zebraniu dokumentacji na szczeblu lokalnym, w diecezji, do której należał kandydat. Następnie wniosek o beatyfikację przekazywany jest Stolicy Apostolskiej, gdzie rozpatruje go specjalna komisja. Kluczowymi momentami procesu są stwierdzenie heroiczności cnót oraz kanoniczne uznanie cudu, który dokonał się za wstawiennictwem kandydata. Wyjątkiem są procesy męczenników, gdzie do beatyfikacji cud nie jest wymagany.

Czy nie ma powodów uznania tego Niezłomnego Kapłana za męczennika w imieniu wiary Chrystusowej i polskości? 

O jego życiu opowiadają filmy dokumentalne Jolanty Hajdasz: Zapomniane męczeństwo (2012), Żołnierz Niezłomny Kościoła (2016) i Powrót (2018). W 2023 r. Poczta Polska wyemitowała znaczek pocztowy z jego wizerunkiem o nominale 3,90 zł.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najnowsze