czwartek, 2 maja, 2024

25 lat temu Powstał Instytut Pamięci Narodowej

Jolanta Hałaczkiewicz

25 lat temu, 19 stycznia 1999 r., na mocy ustawy z 18 grudnia 1998 r., został utworzony Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Dziś obecny rząd rozważa możliwość zamknięcia Instytutu, chociażby poprzez ograniczenia budżetu IPN, co w rzeczywistości uniemożliwiłoby prowadzenie badań, czyli po prostu zamknięcia tej instytucji. Dlaczego rodzą się takie pomysły, odpowiedzi możemy domyślać się, analizując historię istnienia tej organizacji, jej cele, jak i osiągnięcia. 

Głównym zadaniem IPN było prowadzenie badań historycznych, mające na celu między innymi gromadzenie i zarządzanie dokumentacją organów bezpieczeństwa państwa polskiego w latach 1944-1990, ściganie zbrodni komunistycznych przeciwko Polakom. Z czasem zasięg badań został rozszerzony na badania zbrodni przeciwko obywatelom polskim w czasie II wojny światowej obejmujące nie tylko zbrodnie popełnione przez komunistów i ZSSR, ale również niemieckie. 

W ramach Instytutu działają: Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Biuro Lustracyjne, Archiwum IPN, Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa, Biuro Poszukiwań i Identyfikacji, Biuro Edukacji Narodowej oraz Biuro Badań Historycznych. 

W czasie jednego z ostatnich wywiadów obecny prezes IPN dr K. Nawrocki powiedział, że „wielu tych, którzy 4 lipca 1980 r. głosowali przeciwko komunistycznej dyktaturze, miało poczucie niesprawiedliwości transformacyjnej, widząc dawnych aparatczyków robiących kariery w polityce, biznesie, mediach. Powstanie IPN było przełomowe, chociażby w tym sensie, że powstała instytucja pomagająca wszystkim pokrzywdzonym przez system komunistyczny”. To oczywiście pomogło wielu, ale wywołało też ogrom niezadowolenia u tych, którzy działali lub korzystali z przywilejów współpracy z komunistami. Można przypuszczać, że tego typu działalność nie zawsze spotyka się z aprobatą i naraża IPN na krytykę. Oczywiście tak też stało się, gdy w 2023 roku Instytut oficjalnie zajął się lustracją osób pełniących nie tylko funkcje polityczne, ale również członków korpusu służby cywilnej oraz urzędników państwowych. 

Rzecz jasna prawda ukryta jest w szczegółach. W 2023 roku prokuratorzy pionu lustracyjnego poddali procesowej ocenie ponad 14 tysięcy oświadczeń lustracyjnych, skierowali do sądów 176 wniosków o wszczęcie postępowań lustracyjnych i zapadło 117 prawomocnych orzeczeń sądowych uznających, że analizowane oświadczenia lustracyjne były niezgodne z prawdą. Jak zatem widać, wbrew głosom niektórych polityków czy publicystów lustracja jest nadal ważna w procesie wspierającym rozliczenia z totalitarną przeszłością i w wielu przypadkach nie pozwala na zakłamania. 

IPN prowadzi szeroką działalność edukacyjną. Szczególnie to jest ważne wśród młodego pokolenia, którego rodzice w latach dziewięćdziesiątych nigdy nie doświadczyli komunizmu. A młode pokolenia oczekują nowych, atrakcyjnych dla nich form nauczania historii, takich jak osobiste spotkanie z historią, kontakt ze świadkami wydarzeń czy odwiedzanie miejsc historycznych, chociażby tych ulokowanych na terenach dawnych niemieckich obozów koncentracyjnych czy komunistycznych katowni. 

Powstanie Instytutu miało ogromny wpływ na badania historyczne. Prof. Jerzy Eisler, dyrektor warszawskiego oddziału IPN stwierdził, że jako historyk, a nie wyłącznie pracownik Instytutu, uważa, iż powołanie Instytutu zrewolucjonizowało badania. „Dwadzieścia lat temu nie doszło do ich zdynamizowania czy rozszerzenia, lecz właśnie zrewolucjonizowania. Kiedy zaczynaliśmy pracę, troszeczkę opisano pierwsze dziesięciolecie Polski Ludowej, czyli okres stalinowski, oraz dekadę Solidarności. Środkowa część PRL w roku 2000 była niemal nieopisana. Poświęcono jej może trzydzieści, czterdzieści książek” – wyjaśnia historyk. 

To dzięki IPN historycy otrzymywali dostęp do materiałów, które zgodnie z obowiązującym wtedy prawem powinny być wciąż poza ich zasięgiem. Tymczasem, jak wskazuje prof. Eisler, podstawą działania Instytutu Pamięci Narodowej była pełna dostępność wszystkich materiałów archiwalnych aparatu bezpieczeństwa poza stosunkowo niewielkim zbiorem zastrzeżonym. Niedługo potem ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego, Kazimierz Michał Ujazdowski, zdecydował, że wszystkie archiwalia dotyczące PZPR również będą dostępne dla historyków. 

Ustawowym zadaniem Instytutu jest ponadto poszukiwanie miejsc spoczynku osób poległych w walkach o niepodległość i zjednoczenie państwa polskiego, w walce z systemem totalitarnym lub wskutek represji totalitarnych i czystek etnicznych w okresie od 1917 do 1990 r. 

Zostało powołanych jedenaście oddziałów Instytutu we wszystkich miastach, w których funkcjonują sądy apelacyjne – w Białymstoku, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Warszawie i we Wrocławiu. W kolejnych siedmiu miastach – w Bydgoszczy, Gorzowie Wielkopolskim, Kielcach, Koszalinie, Olsztynie, Opolu, Radomiu – powołano delegatury IPN. 

Jak długo będziemy mogli korzystać z usług IPN, tego nie możemy przewidzieć. Może kiedyś istnienie tej instytucji nie będzie już potrzebne, ale obecnie jest konieczne. To my piszemy naszą historię i nikomu nie powinniśmy pozwolić na jej wypaczanie i zakłamanie. Prawda historyczna często jest bolesna, ale musi być zaakceptowana, jak długo jest zgodna z faktami i w tym pomaga IPN. Dziękujemy pracownikom Instytutu za dwadzieścia pięć lat pracy i życzymy wielu następnych, owocnych.

Najnowsze