czwartek, 2 maja, 2024

Mocarstwo bez granic

Amerykański podatnik z własnej kieszeni utrzymuje miliony nielegalnych emigrantów, którzy po przekroczeniu granicy korzystają z przywilejów często niedostępnych dla przeciętnego obywatela USA. To efekt polityki imigracyjnej prezydenta Bidena i jego kliki. Sam Biden opowiada wszem i wobec, że kryzysu nie ma, a jego twierdzenie, iż brak porozumienia w Senacie co do ustawy imigracyjnej powoduje taki stan rzeczy, mija się z prawdą. W rzeczywistości proponowana ustawa jest politycznym chwytem, który miałby wesprzeć politykę otwartych granic i sfinansować plan nieograniczonej nielegalnej imigracji. Żadna nowa ustawa nie jest bowiem potrzebna.

Federalne prawo imigracyjne daje już Bidenowi możliwość zamknięcia granicy i on i jego doradcy doskonale o tym wiedzą. Istniejące uprawnienia prezydenta do zamknięcia granic zostały wykorzystane w 2018 roku przez prezydenta Trumpa, który zamknął granicę dla cudzoziemców z niektórych krajów terrorystycznych i innych do czasu, kiedy Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego mógł ustalić pochodzenie cudzoziemców. Trump działał zgodnie Kodeksem Prawa Federalnego USA, który stanowi, że gdy prezydent stwierdzi, iż wjazd jakiegokolwiek cudzoziemca lub jakiejkolwiek kategorii cudzoziemców do USA byłby szkodliwy dla interesów państwa, może on w drodze proklamacji i na taki okres, jaki uzna za stosowny, zawiesić wjazd wszystkich cudzoziemców lub dowolnej kategorii cudzoziemców.

Prezydent może także sam ustalać zasady, regulacje i nakazy dotyczące wjazdu codzoziemców. Oprócz tych szerokich, praktycznie nieograniczonych uprawnień prezydenta, również szef amerykańskiego urzędu celnego i ochrony granic, jest upoważniony, aby tymczasowo zamknąć każde przejście graniczne, jeśli jest to konieczne w odpowiedzi na konkretne zagrożenie dla życia ludzkiego lub interesów narodowych. 

Otwarta granica południowa Stanów Zjednoczonych jest niewątpliwie problemem bezpieczeństwa narodowego i stanowi oczywiste zgrożenie. Miliony nielegalnych imigrantów korzystają z niewiarygodnych ulg finansowych z kieszeni amerykańskiego podatnika. Wśród nich są handlarze ludźmi, przemytnicy narkotyków, przestępcy i terroryści, którzy swobodnie wkraczają na teren kraju, nie napotykając żadnych przeszkód. Joe Biden nie potrzebuje ustawy Senatu, by problem rozwiązać. Potrzebuje siły woli i skutecznego działania, którego brakuje.

Jacek Hilgier

pointpub@sbcglobal.net

Najnowsze